I stało się! W końcu postanowiłem zaliczyć Magurkę Wilkowicką bez spacerowania na szczyt. Ale od początku...jestem przeciwnikiem nabijania sztucznie km i robienia długich dystansów po asfaltach,ale jednak czasem trzeba złamać tą zasadę. Tym razem nie chce mi się pakować roweru do auta i zostawiać w nim syf, tym bardziej że dopiero co posprzątałem ;)
Jadę więc prosto z domu starając się unikać głównych dróg,a tam gdzie się da to jechać drogami leśnymi/polnymi. Aby wbić się na wjazd na Magurkę muszę jechać aż do Wilkowic. Pogoda sprzyja,więc czemu nie? Tym bardziej że po drodze miałem nawet ładne widoki.
W Grojcu nawet ładnie widać góry w oddali
Pierwszy teren tego dnia ;)
I całkiem fajny singiel okolicy Kęt
Zapora w Porąbce
Dawno nie miałem tak czystego widoku na Żar...góra ala Dhoulne Strane,tylko w wersji PL
Największe zdziwienie dnia, wody jest tak mało że porobiły się wyspy na jeziorze
Oczywiście szybowców pełno, pogoda wietrzna to sprzyja lotom :)
Z zapory w Żywcu też dobrze widać góry
A na zaporze zjazd motocyklistów
Skrzyczne i Klimczok w oddali
Ten to ma fujarę :) Teraz zaczyna się najlepsze.Wilkowice. Podjazd asfaltowy,ale średnia podjazdu pomiędzy 15% a 20% daje ostro w palnik. Nawet nie próbuję wjeżdżać w teren, pewni nie dałbym rady podjechać
Szybowce cały czas krążą nad głowami
Po ciężkich mękach docieram na Magurkę. Widok całkiem inny gdy byłem tu ostatnio, mgła i jedyne co widziałem to koło roweru ;)
Krótka przerwa na posiłek :)
Ludzi jak na wyprzedaży w sklepie :/
Z Magurki mam ładny widok na okolice
Typowe jak to w Beskidzie, łupanka na zjeździe,ale co tam. Nie da się?? :)
Widok na Bielsko z trawersu przy Magurce robi wrażenie. Miałem nadzieję że taki sam widok będzie mnie czekał z Chrobaczej Łąki..wtedy jeszcze nie wiedziałem że nic nie zobaczę
Jadę teraz całkowicie dla mnie nową trasą. Z Przełęczy Przegibek zjeżdżam w dół czarnym pieszym do asfaltu, a później czeka mnie podjazd czerwonym
Ten fragment czerwonego musiałem pospacerować. Okazało się że niepotrzebnie bo zaraz wbijam się na szeroką szutrówkę którą mogłem jechać od odbicia z czarnego szlaku. Będę wiedział na przyszłość
Taką później mam (i na początku miałbym gdybym wiedział) trasę :) Wypas, zwłaszcza jak na Beskidy :)
Komentarze (9)
Coś pięknego! Fantastyczne widoczki miałeś. A ŚREDNIA między 15 a 20% powala na kolana. Szalenie ciekawa jestem jak długo takie nachylenie się utrzymuje.
Aniu - pogodę miałem idealną, tym bardziej zachwyciły mnie widoki na Górę Żar i okolice bo przejrzystość powietrza pozwalała na ładne zdjęcia ;) Dopóki daje radę radę z rąbanką to nie przeszkadza mi, choć w kość daje. Bogdano - dokładnie, pogoda dopisała Greger - zawsze byłem pod wrażeniem Bielska, duże miasto i góry u podnóża miasta ;) Pozdro!
Piękna pogoda była u ciebie w niedzielę. Nie dziwię się, że można mieć dosyć beskidzkiej rąbanki na dłuższą metę. Potrzebne jest jakieś urozmaicenie i to właśnie lubię w naszych górach.
k4r3l - mam zamiar przetestować single z OS Enduro Trails - ciekawią mnie i to bardzo. Na te testy jednak wpakuję rower w auto i podjadę na tamtejsze odcinki :) Niestety Beskidzka rąbanka czasem dobija, bo zjazdy dopóki wychodzą, są fajne. Ale gdy tylko muszę zejść z roweru bo jest tak ciężko, to już nie jestem taki zadowolony :/
No ładnie, ale z fullem to następnym razem musisz koniecznie zaliczyć tamtejsze single (fragmenty OSów na Enduro Trails) - są genialne! Ta beskidzka rąbanka mnie ostatnio strasznie wkur.... :D
W niedzielę była ładna pogoda,więc skorzystałem na maxa, tym bardziej że sobota była w kratkę ;) a dziś koniec ładnej pogody :( Liczę na to że w listopadzie będzie ładnie i spotkamy się na rowerze :D Pozdrower!!!
Niezłą trasę zaliczyłeś Zbychu, zdjęcia jak zwykle wypas :) pogoda w październiku jest super na takie rajdy, choć w naszych okolicach aż tak "różowo" jak u Ciebie nie jest. Pozdrawiam