Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2014

Dystans całkowity:1510.75 km (w terenie 1073.00 km; 71.02%)
Czas w ruchu:96:07
Średnia prędkość:15.72 km/h
Maksymalna prędkość:68.10 km/h
Suma podjazdów:29554 m
Maks. tętno maksymalne:179 (91 %)
Maks. tętno średnie:137 (69 %)
Suma kalorii:42574 kcal
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:62.95 km i 4h 00m
Więcej statystyk

Pourlopowa szosa

Środa, 30 lipca 2014 · Komentarze(0)
Pierwsza jazda na szosie po dwóch miesiącach przerwy :/ i dramat. Niewygodnie mi się jechało, rower jakiś długi, zero amortyzacji, hamulców....o co tu chodzi???? I tak jazda była - jakby to powiedzieć - taka sobie. 

Pasmo Orlika

Niedziela, 27 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria MTB, Wyprawa, CZ
Uczestnicy
Trzeci dzień w Jesenikach. W moich nogach zero sił, w głowie zero chęci. Jednak jechać trzeba....Ponieważ pomysłów było parę, wybraliśmy jeden - Pasmo Orlika które miało być przejechane w majówkę przez ekipę. W sumie było,tylko nie przeze mnie.

Bez sił :(


Jeseniki, Serak


Można się napoić :)
Po dość przyjemnej jeździe szuterkami, dojeżdżamy do Rejviz gdzie posilamy się w Hotelu Rejviz pysznymi borówkowymi knedlikami. Bardzo ładna miejscowość. Burza znów krąży, na szczęście nie dopadła nas.Ale na zjeździe do Jesenika droga była mokra i my też :(

Dlouhe Strane

Sobota, 26 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria CZ, MTB, Wyprawa
Uczestnicy
Dlouhe Strane - tam miałem udać się kiedyś...mieliśmy też razem z ekipą BS w maju. Ale zarówno ja, jak i część ekipy nie zrealizowaliśmy tego wyjazdu, do teraz.
Nie bardzo wiemy który wariant trasy wybrać, w końcu pada na pomysł jazdy trasą autorstwa Ryjka (trasa majowa). Przejazd przez Cervonohorske Sedlo gdzie tak samo jak w maju, pada deszcz. Fatum, czy co??


W drodze do Cervohorskiego Sedla


Cevohorske Sedlo, idziemy na piwo/kawę i knedlika

Po posiłku ruszamy dalej. W tle fajnie widać elektrownię


A na zjeździe z Perovki przełęcz w kierunku elektrowni




Dolny zbiornik wodny


Zamcisko


Krzywa :) wieża na Pradziadzie (jak ja robiłem to zdjęcie???)




Do szczytu coraz bliżej



Nie ma jak być w górach i dobrze zjeść :)


Już na szczycie






I co teraz pozostało?? W dół,aby znów podjechać pod górę :)



Przez moment myśleliśmy aby jechać na Pradziada ale na Petrovce znów nas zlało i krążyła burza, więc zrezygnowaliśmy.


Tak było na Cervonohorskim. Deszcz i burza podwójna w ciągu dnia :(
Powrót tą samą drogą.

Rychlebske Stezky, kolejne starcie

Piątek, 25 lipca 2014 · Komentarze(5)
Kategoria CZ, MTB
Uczestnicy
Rychlebske Stezky...to moje ulubione miejsce na rower. Ilekroć tam jestem, zawsze mi się podoba. Tak było i teraz.
Jedziemy z zamiarem przejechania SuperFlow, pierwsze okrążenie ze zdjęciami, drugie z uśmiechem na ustach :)

Moje ulubione kładki



..... ścieżki :)

i przeszkody :)

Ale była też nauka jazdy po przeszkodach :)



Też postanowiłem spróbować :)


Po tym wszystkim nastąpiła druga pętla :)

Po świetnym zjeździe postanowiliśmy jechać na drugą stronę, na łatwą ścieżkę. I ku naszemu zaskoczeniu, była bardzo przyjemna. Świetny singielek przypominający troszkę Sigletrek Pod Smrekiem. Dopiero zauważyłem jak błędne było to że nie pojechałem/liśmy tam wcześniej :)



Trasa ma jednak jedną wadę....jest tylko pociągnięta do Velka Kras koło Vidnavy. Powrót to zwykła cyklotrasa,jednak to też bardzo przyjemna ścieżka z atrakcjami :)




Na koniec pojechaliśmy znów do Zahradky i na myjkę :)


A tu taka niespodzianka

Lucni Hora

Środa, 23 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria CZ, Karkonosze, MTB
Uczestnicy
Drugi dzień zmagań w Karkonoszach. Jest cały dzień na eskapadę oraz ładna pogoda. Plan jest taki że jedziemy do Peca pod Śnieżką gdzie czeka nas wyczerpujący podjazd pod Lucni Horę która jest najwyżej osiągnięta górą na tej wyprawie. Wyżej byłaby Śnieżka na którą wjechać nie możemy.

Pogoda i widoki jak marzenie


Nervós i łoś...na jednym da się śmigać, na drugim już nie bardzo :)


Jedziemy do Strazne


Podobał nam się ten domek ;D


Jadąc ze Strazne widzimy coś w rodzaju młyna, ciekawy pomysł




Czesi przygotowali dla turystów ścieżkę naukowo-dydaktyczną o rozkładających się odpadach


Czeka nas teraz bardzo długi podjazd, niestety nie najgorszy w tym dniu




Po osiągnięciu szczytu czeka nas niezły zjazd do Peca, który całkiem niedawno podjeżdżaliśmy...chyba w marcu






W Pecu zatrzymujemy się na Pizzę w lokalu w którym siedzieliśmy ostatnio z ekipą BS. Od teraz czeka nas podjazd, najcięższy podjazd




Podjazd do Richtovy Boudy jest jeszcze znośny, gorzej z następnymi 400 m w pionie :(


Świetny punkt widokowy :)






Zostało jeszcze tylko parę metrów w pionie :)


I cel został osiągnięty




Wiało tam niesamowicie. Musieliśmy schować się na małym kościółkiem aby cieplej ubrać się na zjazd. A sam zjazd do Vyrovky frajdę przyniósł, można było nieźle szybko pojechać.




Jedziemy dalej trasą Ryjka


I to było największe zaskoczenie. Track prowadzi pod zakaz. Co, jak to?? Czyżby Ryjek tędy szedł? Tego wtedy nie wiedzieliśmy, my więc ryzykujemy, co ma być to będzie


Nie rozumiem tego zakazu. Droga prowadzi do domów, szeroką drogą,czemu Czesi zakazali tutaj jechać?



Część tej "zakazanej ścieżki" prowadzi przyjemnym singielkiem


Po wyjechaniu na "legalną" trasę jedziemy w kierunku Bike Parku








Podziwiając Bike Park mieliśmy chęci na spróbowanie jazdy na nim. Ale nie. Jedziemy dalej. Czeka nas więc długi zjazd i końcowy podjazd do lokum. Dzień był bardzo udany, pogoda dopisała. Niestety na drugi dzień już tak fajnie nie było. Mocny wiatr nawiał deszcz i mgłę,więc nasz przygoda kończy się w tym dniu. Fajnie było :)

Karkonosze

Wtorek, 22 lipca 2014 · Komentarze(3)
Kategoria CZ, Karkonosze, Wyprawa
Uczestnicy
Kolejną przygodą jakiej mieliśmy stawić były Karkonosze. Początek mamy fajny, bo z wysokości pon 900 m. Gorzej bywa później z powrotem bo jest dość dużo podjazdu. Ale czego się nie robi dla widoków?


Pierwsze widoki mamy oto takie :) pogoda i góry zachwycają :D


Początek wyjazdu to tak naprawdę błądzenie w którym kierunku jechać. Dobrze że jest mapa :)


Gdy w końcu odnajdujemy kierunek, jedziemy bardzo przyjemną ścieżką rowerowo-dydaktyczną prowadzącą wzdłuż rzeki. Wiadome jest jedno - będzie podjazd :)


I tak właśnie zaczyna się podjazd. Co prawda płytami betonowymi, nie znaczy jednak to że było lekko




Nasz kierunek to Medvedi Bouda skąd prowadził nas wspaniały singielek, najlepsza cześć dzisiejszego dnia :)



Tak zaczyna się nasz singielek. Na razie bez fajerwerków






Ale dalej można już odczuć że singielek daje dużo radości. Na razie jak dal mnie to jeden z lepszych singli jakie miałem okazję przejechać. Szkoda że taki krótki, ale wart tego aby po nim jechać!!!




Do samej przełęczy jedziemy asfaltem. Widoki powalają na kolana :)

Przełęcz :D


Jedziemy kawałek dalej, na stronę polską do schroniska Odrodznie na obiad. Szkoda tylko że akurat nie mieli czeskiego piwa :(


Po obiedzie postanawiamy wracać jak najszybszą drogą ponieważ jest późno i robi się chłodno. Jeszcze tylko trzeba się rozejrzeć na mapie i w drogę

Zjazd mamy asfaltowy, dość szybki

Choć jest i fragment szuterka


Po zjechaniu w dół powydziwiamy jeszcze raz rzekę. Czeka nas jeszcze podjazd do hotelu i będzie można wreszcie odpocząć. Pogoda dopisała :)

Tour de Głuszyca

Niedziela, 20 lipca 2014 · Komentarze(2)
Uczestnicy
Dawno nie byłem w regionie Gór Suchych,więc zaproponowałem wyjazd do Głuszycy na zielony szlak zwany jako Tour de Głuszyca. Parę lat temu jak jechałem nim to był kiepsko oznaczony,ale ciekawy. Teraz jest dużo inaczej. Jest i dobrze oznakowany, ale troszkę się zmieniło w stosunku do mojego przejazdu. Track podany na stronie Głuszycy też nie do końca się zgadzał z trasą i do tego zawyżone są przewyższenia (i to za bardzo)

Podziemne miasto Osówko, żółty szlak rowerowy




Po minięciu Osówki, wbijamy się na zielony szlak. Dziwnie na początek zamiast pod górę to jedziemy w dół


Na trasie panował upał


Tuż przy granicy Czeskiej świetne oznakowanie i tablice informacyjne


Jedziemy dalej fajnym singielkiem wzdłuż granicy, tego szlaku nie pamiętam


Okazało się że troszkę zboczyliśmy w bok,mimo to dość przyjemnie się jechało niebieskim pieszym po czeskiej stronie




W tym miejscu wbija się nasz niebieski szlak i zielony TdG







Jesteśmy głodni i spragnieni, dobrze że Andrzejówka była na trasie :)




Jedziemy dalej trasą TdG, zakupuję w Schronisku mapę terenu, bo w sumie nie miałem. Patrzę na nią i okazało się że obraliśmy kierunek dzięki któremu singiel będziemy mieli w dół :)

Przy skalenj bramie


A to już na signielku




Po wyjeździe do Głuszycy, wracamy do Osówki troszkę inną trasą niż planowaliśmy, zmęczenie słońcem daje o sobie znać :)

Broumovisko TV

Sobota, 19 lipca 2014 · Komentarze(2)
Kategoria CZ, Kotlina K-ka, MTB, Wyprawa
Uczestnicy
Pomysł na weekend? Jedziemy na telewizory i zobaczymy jak będzie. No to jedziemy z Kłodzka zeszłoroczną trasą czasem coś modyfikując.




Trasa wiodła nas z Karłowa do Parku Narodowego Gór Stołowych którą doskonale znają Kudowianie :) gdzie jedziemy pierwszą kamienistą trasą tego tego dnia - niebieski szlak pieszy w okolicy Błędnych Skał


Później wyjeżdżamy na łąkę na której Ryjek i Feniks w zeszłym roku zaginęli


Następnie wbijamy się do Pasterki na wiadomo chmielowe :) Kvasnicaka nie mieli niestety :(


Kolejny etap to Machovski Kriz i słynne kamieniste podjazdy






Etap kolejny to punkt widokowy a po nim w końcu pierwsze TV ;)









Te ostatnie tv pokonały mnie pod koniec trasy, podobnie jak i w zeszłym roku :)



Jeziorko przy którym w zeszłym roku ani razu nie dostaliśmy obiadu

Trasa zaplanowana w zeszłym roku przez Bogdana a realizowana ponownie w tym, wiodła przez wiele odcinków kamienistych. I za wyjątkiem jednego opisanego powyżej nie było problemu ze zjazdem. Progres dzięki rowerowi jest i to spory :)

Jeden z ostatnich odcinków kamienistego dnia


Takie ostatnie zdjęcie na koniec dnia podczas podjazdu w Ostrej Górze

Borówkowa na szybko

Piątek, 18 lipca 2014 · Komentarze(0)
Ponieważ czasu było niewiele, a pogoda pozwoliła popołudniu na jazdę, wziąłem rower i dużo nie myśląc pojechałem na Borówkową. Podjazd od strony czeskiej, zaś zielonym do Przełęczy Lądeckiej szybki zjazd...aparatu nie miałem,więc zdjęć nie robiłem :)

Rychlebskie wyjazd na SuperFlow

Czwartek, 17 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria CZ, MTB, Rychlebskie
Rychlebske Stezky, kolejne starcie. Tym razem na nowym sprzęcie. Trasa początkowo ta sama co w zeszłym roku jechałem z Anią i Feniksem. Powrót oczywiście zmieniony i najważniejsze - test na Super Flow. Na nowym sprzęcie super!!! To jest jazda!!!!


Moja ulubiona łąka na Przełęczy Gierałtowskiej


Widoczki po drodze


Nyznerovske Vodopady










Po drodze mijam trzy zatopione kamieniołomy. Na dwóch można się kąpać :)

Na tym nie bardzo

Ten jest największy

Rychlebske nachodzi Nervós

Na początku trasy jak się podjeżdża zielonym okazało się że jest nowa ścieżka wzdłuż ścieżki, jeszcze nie otwarta

Uwielbiam te mostki

Super chłodnia....ilekroć jadę na Rychlebskie w upały to przy tej skale jest wspaniale chłodno

Bikerzy do boju!!!!

Miałem pasażera na gapę :)

Nie ma jak dobry smaczek na drogę :)


W połowie drogi na SuperFlow, reszty zdjęć niestety nie mam bo byłem zajęty jazdą :)

Obiadek :)

Taka była temperatura :)

W dawnym centrum testowym otwarto nowy lokal :) W środku można napić się kawy, browarka i wypożyczyć rower :) Jak w miasteczku rowerowym w Torbole :)

Pierwszy raz widzę taki przystanek :)

A w Lądku rozpoczął się Festiwal Biegów Górskich