Tour de Głuszyca
Niedziela, 20 lipca 2014
· Komentarze(2)
Kategoria Kotlina K-ka, MTB, Wyprawa
Dawno nie byłem w regionie Gór Suchych,więc zaproponowałem wyjazd do Głuszycy na zielony szlak zwany jako Tour de Głuszyca. Parę lat temu jak jechałem nim to był kiepsko oznaczony,ale ciekawy. Teraz jest dużo inaczej. Jest i dobrze oznakowany, ale troszkę się zmieniło w stosunku do mojego przejazdu. Track podany na stronie Głuszycy też nie do końca się zgadzał z trasą i do tego zawyżone są przewyższenia (i to za bardzo)
Podziemne miasto Osówko, żółty szlak rowerowy
Po minięciu Osówki, wbijamy się na zielony szlak. Dziwnie na początek zamiast pod górę to jedziemy w dół
Na trasie panował upał
Tuż przy granicy Czeskiej świetne oznakowanie i tablice informacyjne
Jedziemy dalej fajnym singielkiem wzdłuż granicy, tego szlaku nie pamiętam
Okazało się że troszkę zboczyliśmy w bok,mimo to dość przyjemnie się jechało niebieskim pieszym po czeskiej stronie
W tym miejscu wbija się nasz niebieski szlak i zielony TdG
Jesteśmy głodni i spragnieni, dobrze że Andrzejówka była na trasie :)
Jedziemy dalej trasą TdG, zakupuję w Schronisku mapę terenu, bo w sumie nie miałem. Patrzę na nią i okazało się że obraliśmy kierunek dzięki któremu singiel będziemy mieli w dół :)
Przy skalenj bramie
A to już na signielku
Po wyjeździe do Głuszycy, wracamy do Osówki troszkę inną trasą niż planowaliśmy, zmęczenie słońcem daje o sobie znać :)
Podziemne miasto Osówko, żółty szlak rowerowy
Po minięciu Osówki, wbijamy się na zielony szlak. Dziwnie na początek zamiast pod górę to jedziemy w dół
Na trasie panował upał
Tuż przy granicy Czeskiej świetne oznakowanie i tablice informacyjne
Jedziemy dalej fajnym singielkiem wzdłuż granicy, tego szlaku nie pamiętam
Okazało się że troszkę zboczyliśmy w bok,mimo to dość przyjemnie się jechało niebieskim pieszym po czeskiej stronie
W tym miejscu wbija się nasz niebieski szlak i zielony TdG
Jesteśmy głodni i spragnieni, dobrze że Andrzejówka była na trasie :)
Jedziemy dalej trasą TdG, zakupuję w Schronisku mapę terenu, bo w sumie nie miałem. Patrzę na nią i okazało się że obraliśmy kierunek dzięki któremu singiel będziemy mieli w dół :)
Przy skalenj bramie
A to już na signielku
Po wyjeździe do Głuszycy, wracamy do Osówki troszkę inną trasą niż planowaliśmy, zmęczenie słońcem daje o sobie znać :)