Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2014

Dystans całkowity:670.08 km (w terenie 197.00 km; 29.40%)
Czas w ruchu:30:57
Średnia prędkość:21.65 km/h
Maksymalna prędkość:64.50 km/h
Suma podjazdów:7462 m
Suma kalorii:25495 kcal
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:60.92 km i 2h 48m
Więcej statystyk

Jezioro Żywieckie, Kocierz

Niedziela, 27 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Dziś nie pada ale słońca nie ma. Miałem pomysł na Beskidy i trzy podjazdy - Żar,Przegibek i Kocierz,jednak zrezygnowałem z dwóch pierwszych bo wiedziałem że nie dam rady. Trasę wybrałem na Kęty,Porąbkę gdzie spotkałem trójkę szosowców których dogoniłem.Ponieważ jechali wolniej,wyprzedziłem ich.Z czasem mnie dopadli bo jechali po zmianach i do samej tamy na Żywieckim jechali a mną.Tam skręciłem na Zarzecze, oni śmignęli główną. Okrążyłem jezioro, dalej udałem się na Kocierz.Przed mocnym podjazdem zrobiłem krótką przerwę na doładowanie się bananami i w górę!! Podjazd nawet poszedł gładko,co mnie zdziwiło. Później zostaje mi Andrychów, Wieprz,Osiek a na koniec postanowiłem dokręcić przez Skidziń. Średnia dupy nie urywa, bo słaby dziś byłem na maxa. Trzeba pracować nad mocą!!!

Polanka i ucieczka przed deszczem

Sobota, 26 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Ziemia O-cimska
Wedłup pogodynki miało cały dzień lać, na szcęście tak nie było. Udało mi się pokręcić chwilę choć chmury chodziły wokoło i nie dawały pewności jak ta jazda się skończy. Najgorszy był wiatr bo prawie zrzucał z roweru momentami.
Pod koniec jazdy złapał mnie jednak ten deszcz,a gdy wróciłem do domu to po kwadransie się wypogodziło i już do końca dnia nie padało :(

Mały trening po pracy

Czwartek, 24 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Ziemia O-cimska
W końcu nie pada popołudniu,więc wreszcie można odpalić pojazd napędzany silnikiem własnym z mocną jednego konia rowerowego :)
Przez całą drogę towarzyszył mi wkurzająco-hamumujący wiatr,więc nie dało się przycisnąć mocnej. Ważne że trening zrobiony, bo pogoda ostatnio daje w palnik - słonecznie do popołudnia a jak wracam z pracy to leje.

Vysoki Kamen, Borówkowa

Poniedziałek, 21 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria CZ, Kotlina K-ka
Uczestnicy
Ponieważ ostatnio nie udało się zrealizować całego planu wyjazdu na Borówkowej i zaliczenia punktów widokowych, tym razem trzeba było je zrealizować choć przynajmniej jedne z punktów widokowych - Vysoky Kamen.
Na początek pojechaliśmy na Przełęcz Lądecką skąd czeską stroną nieoznakowanym szlakiem do Kameny Most. Najlepsze było stamtąd,bo ściana czerwonym szlakiem pieszym do punktu Vysoky Kamen. Szlak jest super ale w przeciwną stronę. Potem pozostała nam Borówkowa od całkiem innej strony oraz Konicek.
Na Przełęczy Lądeckiej pojawiły się nowe znaki
Na Przełęczy Lądeckiej pojawiły się nowe znaki © zibibiker666
Z tego miejsca zaczął się ciężki podjazd,a raczej podejście czerwonym pieszym
Z tego miejsca zaczął się ciężki podjazd,a raczej podejście czerwonym pieszym © zibibiker666
Co zresztą widać na załączonym obrazku
Co zresztą widać na załączonym obrazku © zibibiker666
Ale ten trud opłacił się,w końcu Vysoki Kamen
Ale ten trud opłacił się,w końcu Vysoki Kamen © zibibiker666
Schodki do nieba :)) polcam wchodzenie w SPD :D
Schodki do nieba :)) polcam wchodzenie w SPD :D © zibibiker666
Widok z Vysokiego Kamena na okolice
Widok z Vysokiego Kamena na okolice © zibibiker666
Nawet widać wiatraki w Paczkowie
Nawet widać wiatraki w Paczkowie © zibibiker666
Z czerwonego pieszego pojechaliśmy zielonym rowerowym na Borówkową
Z czerwonego pieszego pojechaliśmy zielonym rowerowym na Borówkową © zibibiker666
Zjazd z Borówkowej niebieskim pieszym
Zjazd z Borówkowej niebieskim pieszym © zibibiker666
Na singielku w okolicach Konicek
Na singielku w okolicach Konicek © zibibiker666

Góry Bystrzyckie burzowo

Sobota, 19 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Pomysł na połączenie dwóch tras znalazł się niedawno...połączenie trasy Gór Bystrzyckich Ryjka i Szczytnika Ani. Wyszedł z tego dość długi i ciekawy wypad z burzą w tle.A miało nie padać.Dobrze że chociaż ciepło było :))
Dojazd na Szczytnik, najpierw skałki
Dojazd na Szczytnik, najpierw skałki © zibibiker666
A później widoczek na okolice
A później widoczek na okolice © zibibiker666
Nawet na fotkę i ja się załapałem
Prawie jak selfie :) © zibibiker666
Podobno na zamku straszy :)))
Podobno na zamku straszy :))) © zibibiker666
Nauka zjazdu na
Nauka zjazdu na "upartego" © zibibiker666

W Górach Bystrzyckich które dość dobrze znaliśmy, mieliśmy dość dręczącą niespodziankę. Świeżo wysypane ścieżki leśne, typowym tłuczniem który jeszcze nie był wyrównany. Dało to w kość :(
Niekończący się podjazd na świeżym wysypanym tłuczniem dający się we znaki gorzej jak stromy podjazd
Niekończący się podjazd na świeżym wysypanym tłuczniem dający się we znaki gorzej jak stromy podjazd © zibibiker666

Gdy wjechaliśmy w końcu na "normalne" drogi, zaczęło grzmieć. Jeszcze nie padało, ale wiedzieliśmy że może nas czekać prysznic. Im bliżej Jagodnej tym gorzej. Zaczęło kropić. Na szczęście do Schroniska dojechaliśmy lekko zmoknięci.
Ta burza cały czas nas goniła a czasem i grad dopadł
Ta burza cały czas nas goniła a czasem i grad dopadł © zibibiker666
Więc schronienie znaleźliśmy w schronisku
Więc schronienie znaleźliśmy w schronisku "Jagodna" © zibibiker666
Taka mała zachęta dla rowerzystów
Taka mała zachęta dla rowerzystów © zibibiker666
Strażnik rowerów,przynajmniej nikt nie ukradnie
Strażnik rowerów,przynajmniej nikt nie ukradnie © zibibiker666

Wchodzimy do Schroniska - szok. Przyjemnie, przytulnie (ja byłem pierwszy raz po zmianie właściciela) a jedzenie podobno pyszne. Zamawiamy porcje, pieski sobie po schronisku chodzą. Nawet jeden z nich sobie śpi nie przejęty niczym :)
A ten chyba się przejadł :)
A ten chyba się przejadł :) © zibibiker666

Dostaję posiłek i przeżywam szok. Mam to zjeść? Jak,gdzie? Przecież nie dam rady.
Zamówiłem taki posiłek,trudno było po nim dojechać do mety :)
Zamówiłem taki posiłek,trudno było po nim dojechać do mety :) © zibibiker666

Zjadłem tylko część porcji. Padać przestało. Wracamy leśnymi odcinkami na "czuja". W lesie mokro, my nieźle ubłoceni. No cóż, taki zawód wybraliśmy - MTB :)

Wola - Tarniówka

Czwartek, 17 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Krótko ale w miarę intensywnie. Wiatr mocny, dość hamujący ale nie tak wkurzający jak ostatnio. Z racji braku lampek przejechałem tylko to co zdążyłem.

Wola - Polanka

Niedziela, 13 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Wg prognostyków (speców) od pogody miało padać od godziny 15tej. Więc szybka rundka i krótki choć intensywny trening. Na szczęście nie padało, deszcz zaczął kropić 15:10 :))) udało się synoptykom tym razem trafić :)

Wielka Puszcza

Sobota, 12 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
W końcu pogoda i pierwszy mocny trening na szosówce. Wybrałem się w kierunku Przełęczy Targanickiej i krótkiego,aczkolwiek ciężkiego podjazdu na szosie pod nią. Temperatura za to dziś skakała jak ciśnienie na podjeździe :)
W drodze...widok na Beskid Mały
W drodze...widok na Beskid Mały © zibibiker666
Podjazd pod Przełęcz Targanicką który prawie mnie zabił :)
Podjazd pod Przełęcz Targanicką który prawie mnie zabił :) © zibibiker666
Widok z Przełęczy Targanickiej
Widok z Przełęczy Targanickiej © zibibiker666
A tu niedługo wrócę MTB...zielony szlak z Porąbki
A tu niedługo wrócę MTB...zielony szlak z Porąbki © zibibiker666

Hrad Rychleby

Niedziela, 6 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria CZ, Kotlina K-ka, MTB
Uczestnicy
Skoro nie udało się zwiedzić Zamku dzień wcześniej, wspólnie ale już w mniejszym gronie uczyniliśmy w dniu dzisiejszym.Tym razem pogoda była mniej barowa :)
Chciałem jechać przed siebie ale na drodze znów miałem przeszkodę
Chciałem jechać przed siebie ale na drodze znów miałem przeszkodę © zibibiker666
Na punkcie widokowym Certovy Kazately nawet słońce zaczęło się pojawiać
Na punkcie widokowym Certovy Kazately nawet słońce zaczęło się pojawiać © zibibiker666
Zmierzając w kierunku widoku szukałem ładnych widoków
Zmierzając w kierunku widoku szukałem ładnych widoków © zibibiker666
Z Zamku Rychleby był całkiem przyjemny kawałęk do zejścia w dół
Z Zamku Rychleby był całkiem przyjemny kawałęk do zejścia w dół © zibibiker666
Fajne drewniane rzeźby
Fajne drewniane rzeźby © zibibiker666
Coś mi dzwoniło w uszach a teraz wiem co
Coś mi dzwoniło w uszach a teraz wiem co © zibibiker666


Prawie Borówkowa z BS

Sobota, 5 kwietnia 2014 · Komentarze(4)
Uczestnicy
Jakiś czas temu Lea rzuciła pomysł zorganizowania się z ekipą na Borówkowej i zjazdem graniczniakiem z wieży.Zaplanowałem więc track,wszystko ustalone,pogoda sprawdzona i pewna,więc jedziemy....no właśnie,pogoda.Ona sprawiła największą niespodziankę,niekoniecznie taką jaką chcieliśmy.Do rana wszystkie portale pogodowe zapowiadały piękną i słoneczną,do tego ciepłą pogodę.A realia pokazały co innego. I zaplanowanej trasy wyszły nici.
Ekipa w komplecie, wszyscy obecni tylko każdy zapomniał kąpielówek i stroju do pływania a pomyłkowo wzięliśmy rowery
Ekipa w komplecie, wszyscy obecni tylko każdy zapomniał kąpielówek i stroju do pływania a pomyłkowo wzięliśmy rowery © zibibiker666
Skoro nie mamy w czym pływać w tą piękną pogodę to zapijmy smutki
Skoro nie mamy w czym pływać w tą piękną pogodę to zapijmy smutki © zibibiker666
A że zabrakło alkoholu i Pani grzecznie nas wyprosiła z baru musieliśmy jednak użyć to co ze sobą wzięliśmy czyli rowery
A że zabrakło alkoholu i Pani grzecznie nas wyprosiła z baru musieliśmy jednak użyć to co ze sobą wzięliśmy czyli rowery © zibibiker666
Na początek zaplanowałem bardzo lajtowy podjazd
Na początek zaplanowałem bardzo lajtowy podjazd © zibibiker666
W pewnym momencie stwierdziliśmy że skoro tak lekko jest to pojedziemy jeszcze lżejszą trasą
W pewnym momencie stwierdziliśmy że skoro tak lekko jest to pojedziemy jeszcze lżejszą trasą © zibibiker666
Aż natrafiliśmy na pewną imprezę na zamku. Dobrze że nic tam nie straszyło :)
Aż natrafiliśmy na pewną imprezę na zamku. Dobrze że nic tam nie straszyło :) © zibibiker666
Skoro tu też zabrakło trunków rozweselacjących postanowiliśmy jechać dalej w poszukiwaniu nowych wrazeń
Skoro tu też zabrakło trunków rozweselacjących postanowiliśmy jechać dalej w poszukiwaniu nowych wrazeń © zibibiker666
Na rozdrożu zamkowym trzeba było obrać kierunek, kto ma większego czuja ten wywącha bar :)))
Na rozdrożu zamkowym trzeba było obrać kierunek, kto ma większego czuja ten wywącha bar :))) © zibibiker666
Niestety początkowo to nie był bar a miejsce w którym g...... widać
Niestety początkowo to nie był bar a miejsce w którym g...... widać © zibibiker666
Gdzie ten bar??? - powiedziała Lea znudzona liczeniem ilości mieszkańców w Zalesi przed wojną :)
Gdzie ten bar??? - powiedziała Lea znudzona liczeniem ilości mieszkańców w Zalesi przed wojną :) © zibibiker666
I w końcu w Travnej poczuła się uratowana :)
I w końcu w Travnej poczuła się uratowana :) © zibibiker666
A tu imprezy nie było końca,była tak gorąca atmosfera że aparat mi zaparował i odmówił posłuszeństwa
A tu imprezy nie było końca,była tak gorąca atmosfera że aparat mi zaparował i odmówił posłuszeństwa © zibibiker666