Karkonosze
Pierwsze widoki mamy oto takie :) pogoda i góry zachwycają :D
Początek wyjazdu to tak naprawdę błądzenie w którym kierunku jechać. Dobrze że jest mapa :)
Gdy w końcu odnajdujemy kierunek, jedziemy bardzo przyjemną ścieżką rowerowo-dydaktyczną prowadzącą wzdłuż rzeki. Wiadome jest jedno - będzie podjazd :)
I tak właśnie zaczyna się podjazd. Co prawda płytami betonowymi, nie znaczy jednak to że było lekko
Nasz kierunek to Medvedi Bouda skąd prowadził nas wspaniały singielek, najlepsza cześć dzisiejszego dnia :)
Tak zaczyna się nasz singielek. Na razie bez fajerwerków
Ale dalej można już odczuć że singielek daje dużo radości. Na razie jak dal mnie to jeden z lepszych singli jakie miałem okazję przejechać. Szkoda że taki krótki, ale wart tego aby po nim jechać!!!
Do samej przełęczy jedziemy asfaltem. Widoki powalają na kolana :)
Przełęcz :D
Jedziemy kawałek dalej, na stronę polską do schroniska Odrodznie na obiad. Szkoda tylko że akurat nie mieli czeskiego piwa :(
Po obiedzie postanawiamy wracać jak najszybszą drogą ponieważ jest późno i robi się chłodno. Jeszcze tylko trzeba się rozejrzeć na mapie i w drogę
Zjazd mamy asfaltowy, dość szybki
Choć jest i fragment szuterka
Po zjechaniu w dół powydziwiamy jeszcze raz rzekę. Czeka nas jeszcze podjazd do hotelu i będzie można wreszcie odpocząć. Pogoda dopisała :)