Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2014

Dystans całkowity:861.30 km (w terenie 260.00 km; 30.19%)
Czas w ruchu:40:51
Średnia prędkość:21.08 km/h
Maksymalna prędkość:62.00 km/h
Suma podjazdów:10239 m
Maks. tętno maksymalne:180 (91 %)
Maks. tętno średnie:152 (77 %)
Suma kalorii:24262 kcal
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:66.25 km i 3h 08m
Więcej statystyk

Navrsi

Niedziela, 4 maja 2014 · Komentarze(0)
Niespodziewanie w Jeseników wróciłem dzień wcześniej, moje plany Rychlebskich Stezek zniwelowała pogoda i brak możliwości powrotu w dobrym czasie aby zdążyć przed korkami wracających ludzi z majówki.
Długo nie myśląc, zaplanowałem sobie trasę częściowo terenową do Hanusovic przez Navrsi. Niestety z braku czasu dojechałem tylko do schroniska. Może i pogoda była słoneczna,ale bardzo zimno.Najgorszy był wiatr na powrocie.Nie dało się jechać tak mocno wiało. Trasa jednak zaliczona :)
Czarna Góra zlodzona, drzewa białe
Czarna Góra zlodzona, drzewa białe © zibibiker666
Ktoś sobie robił jaja w Bolesławowie, dosłownie :)
Ktoś sobie robił jaja w Bolesławowie, dosłownie :) © zibibiker666
Po drodze mijam jakąś kapliczkę, na mapie zobaczyłem że to Kaple
Po drodze mijam jakąś kapliczkę, na mapie zobaczyłem że to Kaple © zibibiker666
Widok z Navrsi, momentami było widać Pradziada
Widok z Navrsi, momentami było widać Pradziada © zibibiker666
Schronisko w całej okazałości
Schronisko w całej okazałości © zibibiker666
Ośnieżone drzewa na Kralickym Śnieżniku
Ośnieżone drzewa na Kralickym Śnieżniku © zibibiker666
Z daleka widać lepiej jak wyżej wszystko było białe
Z daleka widać lepiej jak wyżej wszystko było białe © zibibiker666
Ostatnie skrzyżowanie w górach, początkowo źle pojechałem
Ostatnie skrzyżowanie w górach, początkowo źle pojechałem © zibibiker666
Jestem przy źródełku, teraz przejście przez granicę i miał być szybki zjazd do Bolesławowa,ale wiatr zrobił swoje :(
Jestem przy źródełku, teraz przejście przez granicę i miał być szybki zjazd do Bolesławowa,ale wiatr zrobił swoje :( © zibibiker666

Jeseniki, II dzień, Cervonohorske Sedlo, Kouty nad Desnou

Piątek, 2 maja 2014 · Komentarze(0)
Kategoria CZ, MTB, Wyprawa
Uczestnicy
Dzień drugi wyprawy, tym razem plan był jechać na elektrownię Dlouhe Strane. Pogoda od rana nie rozpieszczała, mgła i zimno.Całkowite przeciwieństwo dnia poprzedniego.

Zaczyna się kolejny dzień, gorszy pogodowo, mimo przeciwności ruszamy jak zawsze ekipą rowerową i pieszą
Zaczyna się kolejny dzień, gorszy pogodowo, mimo przeciwności ruszamy jak zawsze ekipą rowerową i pieszą © zibibiker666
Ekipa rowerowa skręca w las gdzie przewodnik Ryjek prowadzi na w gęstą mgłę
Ekipa rowerowa skręca w las gdzie przewodnik Ryjek prowadzi na w gęstą mgłę © zibibiker666
Tyle było widać na całej trasie
Tyle było widać na całej trasie © zibibiker666
A momentami jeszcze więcej
A momentami jeszcze więcej, Silent Hill :) © zibibiker666
Na Cervonohorskim Sedle skręcamy do lokalu aby się ogrzać
Na Cervonohorskim Sedle skręcamy do lokalu aby się ogrzać © zibibiker666
Niekoniecznie grzańcem :)
Niekoniecznie grzańcem :) © zibibiker666
Gdy wyjechaliśmy ze schroniska, zaczęła się burza.Jedynie w dolinie było słońce,nasza nadzieja
Gdy wyjechaliśmy ze schroniska, zaczęła się burza.Jedynie w dolinie było słońce,nasza nadzieja © zibibiker666
Część ekipy pojechała w dół, wspólnie z Leą zachwycaliśmy się widokiem Dholne Strane
Część ekipy pojechała w dół, wspólnie z Leą zachwycaliśmy się widokiem Dholne Strane © zibibiker666
Niestety ulewa w dole była tak mocna że schowaliśmy się w barze pod stokiem w Koutach.Nawet aparat  mi zaparował
Niestety ulewa w dole była tak mocna że schowaliśmy się w barze pod stokiem w Koutach.Nawet aparat mi zaparował © zibibiker666
Po wyjściu słońca,część pojechała na zbiornik wodny, zaś zmarznięci w czwórkę postanawiamy wracać do lokum.Po drodze mijam jakiegoś Boę, niekoniecznie żywego
Po wyjściu słońca, dzielimy się na dwie grupy.Lea, Cerber i Bogdano pojechali na zbiornik wodny, zaś Ryjek, Feniks, Ania w czwórkę postanawiamy wracać do lokum.Po drodze mijam jakiegoś Boę, niekoniecznie żywego © zibibiker666jakiegoś Boę, niekoniecznie żywego © zibibiker666
Ostatnia fotka przed kolejną mgłą i zimnem zrobiona w Premyslavie, dalej to już tylko mgła i zimno,czyli nic ciekawego
Ostatnia fotka przed kolejną mgłą i zimnem zrobiona w Premyslavie, dalej to już tylko mgła i zimno,czyli nic ciekawego © zibibiker666

Jeseniki, dzień pierwszy Serak

Czwartek, 1 maja 2014 · Komentarze(0)
Kategoria CZ, MTB, Wyprawa
Uczestnicy
Dzień pierwszy wyprawy z ekipą bs w Jeseniki. Dzielimy się na trzy grupy - pieszą, rowerową jadącą mocniejszą trasą oraz rowerową jadącą podobny do naszego odcinek,ale w lżejszym wykonaniu.
Pogoda dziś dopisała, choć gdy wjeżdżaliśmy na Serak to dziwnie chmura nad nami zawisła i czasem coś z niej kropiło.A miało nie padać :)
Pełna mobilizacja na parkingu, serwis idzie pełną parą,bolidy dwukołowe zostają odpalane :)
Pełna mobilizacja na parkingu, serwis idzie pełną parą,bolidy dwukołowe zostają odpalane :) © zibibiker666
Motywator do jazdy w górach :)
Motywator do jazdy w górach :) © zibibiker666
W drodze na punkt widokowy Obri Skaly
W drodze na punkt widokowy Obri Skaly © zibibiker666
Już na Skalach...jak to Lea określiła, szykowali z Bogdanem do skoku bez spadochronu
Na Skalach...jak to Lea określiła, szykowali z Bogdanem do skoku bez spadochronu © zibibiker666
Widoczki z punktu widokowego
Widoczki z punktu widokowego © zibibiker666
Przed nami Chata Jinho na Seraku
Przed nami Chata Jinho na Seraku © zibibiker666
Kolejne widoczki z Chaty
Kolejne widoczki z Chaty © zibibiker666
I kolejne widoczki


Przed nami zjazd wzdłuż stoku, dzielimy się na dwie grupy - pierwsza testuje hamulce, druga urywa haki :)
Przed nami zjazd wzdłuż stoku, dzielimy się na dwie grupy - pierwsza testuje hamulce, druga urywa haki :) © zibibiker666
Grupa pierwsza hamulce jeszcze posiada
Grupa pierwsza hamulce jeszcze posiada © zibibiker666
Pędzą niczym Pendolino po naszych torach
Pędzą niczym Pendolino po naszych torach © zibibiker666
A tak to wygląda z daleka, nawet jakiś śmiałek (a może śmiałka) jedzie w dół
A tak to wygląda z daleka, nawet jakiś śmiałek (a może śmiałka) jedzie w dół © zibibiker666
Jak mówiłem, grupa druga wraca bez haka...pozostała hulajnoga
Jak mówiłem, grupa druga wraca bez haka...pozostała hulajnoga © zibibiker666
Ostatni zjazd do Ramzowej, powrót na parking, do kwatery i  na obiadek który podobno jest całkiem blisko :)
Ostatni zjazd do Ramzowej, powrót na parking, do kwatery i na obiadek który podobno jest całkiem blisko :) © zibibiker666
Ponieważ Lea nie posiadała sprawnego napędu, postanowiliśmy ją holować aż do parkingu. Trasa z Ramzovej do Jesenika jest cały czas w dół. Dzięki temu bez haka i napędu docieramy szczęśliwie :) Lea, a gdzie piwo??