Puławy i walka z komarami

Czwartek, 5 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria MTB, Samotnie, Wyprawa
W kolejnym dniu postanowiłem jechać w kierunku Kazimierza trasą zaplanowaną dzień wcześniej. Wiedziałem że do końca nie dojadę bo nie starczy mi czasu, jednak po większości tej trasy zamierzałem jechać. Track był tak zaplanowany aby większość trasy jechać lasami w których nie wiedziałem co mnie czeka. Oprócz komarów oczywiście :)
Trasę zaczynam w Dęblinie gdzie robię fotkę jakiemuś pomnikowi.
Na samym początku fotka jakiegoś pomnika
Na samym początku fotka jakiegoś pomnika © zibibiker666
Dość szybko wjeżdżam w tereny leśne, były one piaszczyste i pełne sosenek. To akurat lubię, choć po piasku lekko się nie jeździ.
W lesie głównie dominowały piaski i sosny co mi nie przeszkadzało
W lesie głównie dominowały piaski i sosny co mi nie przeszkadzało © zibibiker666
Jak nad morskimi wydmami
Jak nad morskimi wydmami © zibibiker666
Do Puław prowadziła mnie dość fajna droga leśna. Plątanina dróg była niezła i było w czym wybierać, jechałem jednak po zaplanowanej trasie ze względu że każde zatrzymanie się aby popatrzeć na trasę i ją skalkulować powodowało że było się żywieniem dla komarów w ilości przekraczającej wszelkie granice :(
Jakiś kolejny pomniczek w Puławach
Jakiś kolejny pomniczek w Puławach © zibibiker666
Skwer przy parku
Skwer przy parku © zibibiker666
Po zwiedzeniu miasta, przynajmniej częściowym docieram do Pałacu

Pałac Czartoryskich w Puławach
Pałac Czartoryskich w Puławach © zibibiker666
W całej swojej okazałości
W całej swojej okazałości © zibibiker666
Przy Pałacu chodziły sobie pawie i robiły dużo krzyku
Przy Pałacu chodziły sobie pawie i robiły dużo krzyku © zibibiker666
W parku były też inne atrakcje jak ta
W parku były też inne atrakcje jak ta © zibibiker666
Czy pomniki jak ten
Czy pomniki jak ten © zibibiker666
Fotka musi być :)
Fotka musi być :) © zibibiker666
Po wyjeździe z Puław dośc szybko wbijam się na leśną ścieżkę i niestety czeka mnie kolejna przeprawa w piaskach, ale to pikuś w porównaniu z tym co póżniej było
Powrót i znów przeprawa przez piaski
Powrót i znów przeprawa przez piaski © zibibiker666
Później się okazało że tracka zaplanowałem przez....bagna. Na początek próbowałem je przejechać ale po drugiej kąpieli zwątpiłem i szukałem alternatywy. Na szczęście udało mi się wyjść z tego bez większego szwanku poza kąpielą botów.
Pośrodku lasu spotykam jakieś duże drewniane domki- nie mam pojęcia na co, chyba na kombajny oraz coś takiego:
W środku lasu spotkałem coś takiego, nie mam pojęcia czy to zajazd czy cos innego
W środku lasu spotkałem coś takiego, nie mam pojęcia czy to zajazd czy cos innego © zibibiker666
Później była dalsza przeprawa piaskami i fajnym lasem wyglądającym jak martwy
Martwy las a raczej las w piasku, przypominał mi troszkę Chorwackie klimaty
Martwy las a raczej las w piasku, przypominał mi troszkę Chorwackie klimaty © zibibiker666
Po wyjeździe z alsu mam kawałek asfaltu i powrót na miejsce docelowe.Niestety kolejny raz Garmin zrobił sobie psikusa i nie pozwolił mi zgrać trasę na portal. Na szczęście inna strona dała radę :) Dobrze, bo tak nawet nie wiedziałbym ile przejechałem.


Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa siety

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]