Wola - Polanka

Niedziela, 13 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Wg prognostyków (speców) od pogody miało padać od godziny 15tej. Więc szybka rundka i krótki choć intensywny trening. Na szczęście nie padało, deszcz zaczął kropić 15:10 :))) udało się synoptykom tym razem trafić :)

Wielka Puszcza

Sobota, 12 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
W końcu pogoda i pierwszy mocny trening na szosówce. Wybrałem się w kierunku Przełęczy Targanickiej i krótkiego,aczkolwiek ciężkiego podjazdu na szosie pod nią. Temperatura za to dziś skakała jak ciśnienie na podjeździe :)
W drodze...widok na Beskid Mały
W drodze...widok na Beskid Mały © zibibiker666
Podjazd pod Przełęcz Targanicką który prawie mnie zabił :)
Podjazd pod Przełęcz Targanicką który prawie mnie zabił :) © zibibiker666
Widok z Przełęczy Targanickiej
Widok z Przełęczy Targanickiej © zibibiker666
A tu niedługo wrócę MTB...zielony szlak z Porąbki
A tu niedługo wrócę MTB...zielony szlak z Porąbki © zibibiker666

Hrad Rychleby

Niedziela, 6 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria CZ, Kotlina K-ka, MTB
Uczestnicy
Skoro nie udało się zwiedzić Zamku dzień wcześniej, wspólnie ale już w mniejszym gronie uczyniliśmy w dniu dzisiejszym.Tym razem pogoda była mniej barowa :)
Chciałem jechać przed siebie ale na drodze znów miałem przeszkodę
Chciałem jechać przed siebie ale na drodze znów miałem przeszkodę © zibibiker666
Na punkcie widokowym Certovy Kazately nawet słońce zaczęło się pojawiać
Na punkcie widokowym Certovy Kazately nawet słońce zaczęło się pojawiać © zibibiker666
Zmierzając w kierunku widoku szukałem ładnych widoków
Zmierzając w kierunku widoku szukałem ładnych widoków © zibibiker666
Z Zamku Rychleby był całkiem przyjemny kawałęk do zejścia w dół
Z Zamku Rychleby był całkiem przyjemny kawałęk do zejścia w dół © zibibiker666
Fajne drewniane rzeźby
Fajne drewniane rzeźby © zibibiker666
Coś mi dzwoniło w uszach a teraz wiem co
Coś mi dzwoniło w uszach a teraz wiem co © zibibiker666


Prawie Borówkowa z BS

Sobota, 5 kwietnia 2014 · Komentarze(4)
Uczestnicy
Jakiś czas temu Lea rzuciła pomysł zorganizowania się z ekipą na Borówkowej i zjazdem graniczniakiem z wieży.Zaplanowałem więc track,wszystko ustalone,pogoda sprawdzona i pewna,więc jedziemy....no właśnie,pogoda.Ona sprawiła największą niespodziankę,niekoniecznie taką jaką chcieliśmy.Do rana wszystkie portale pogodowe zapowiadały piękną i słoneczną,do tego ciepłą pogodę.A realia pokazały co innego. I zaplanowanej trasy wyszły nici.
Ekipa w komplecie, wszyscy obecni tylko każdy zapomniał kąpielówek i stroju do pływania a pomyłkowo wzięliśmy rowery
Ekipa w komplecie, wszyscy obecni tylko każdy zapomniał kąpielówek i stroju do pływania a pomyłkowo wzięliśmy rowery © zibibiker666
Skoro nie mamy w czym pływać w tą piękną pogodę to zapijmy smutki
Skoro nie mamy w czym pływać w tą piękną pogodę to zapijmy smutki © zibibiker666
A że zabrakło alkoholu i Pani grzecznie nas wyprosiła z baru musieliśmy jednak użyć to co ze sobą wzięliśmy czyli rowery
A że zabrakło alkoholu i Pani grzecznie nas wyprosiła z baru musieliśmy jednak użyć to co ze sobą wzięliśmy czyli rowery © zibibiker666
Na początek zaplanowałem bardzo lajtowy podjazd
Na początek zaplanowałem bardzo lajtowy podjazd © zibibiker666
W pewnym momencie stwierdziliśmy że skoro tak lekko jest to pojedziemy jeszcze lżejszą trasą
W pewnym momencie stwierdziliśmy że skoro tak lekko jest to pojedziemy jeszcze lżejszą trasą © zibibiker666
Aż natrafiliśmy na pewną imprezę na zamku. Dobrze że nic tam nie straszyło :)
Aż natrafiliśmy na pewną imprezę na zamku. Dobrze że nic tam nie straszyło :) © zibibiker666
Skoro tu też zabrakło trunków rozweselacjących postanowiliśmy jechać dalej w poszukiwaniu nowych wrazeń
Skoro tu też zabrakło trunków rozweselacjących postanowiliśmy jechać dalej w poszukiwaniu nowych wrazeń © zibibiker666
Na rozdrożu zamkowym trzeba było obrać kierunek, kto ma większego czuja ten wywącha bar :)))
Na rozdrożu zamkowym trzeba było obrać kierunek, kto ma większego czuja ten wywącha bar :))) © zibibiker666
Niestety początkowo to nie był bar a miejsce w którym g...... widać
Niestety początkowo to nie był bar a miejsce w którym g...... widać © zibibiker666
Gdzie ten bar??? - powiedziała Lea znudzona liczeniem ilości mieszkańców w Zalesi przed wojną :)
Gdzie ten bar??? - powiedziała Lea znudzona liczeniem ilości mieszkańców w Zalesi przed wojną :) © zibibiker666
I w końcu w Travnej poczuła się uratowana :)
I w końcu w Travnej poczuła się uratowana :) © zibibiker666
A tu imprezy nie było końca,była tak gorąca atmosfera że aparat mi zaparował i odmówił posłuszeństwa
A tu imprezy nie było końca,była tak gorąca atmosfera że aparat mi zaparował i odmówił posłuszeństwa © zibibiker666

Brzeszcze szosą

Czwartek, 3 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Asfalt, Płasko, Samotnie
Mimo że jeszcze w pełni nie wyzdrowiałem,postanowiłęm lekko pojechać na szosę,tym bardziej że jest tak ciepło i ładnie. Sił zero - choroba zrobiła swoje. W weekend okaże się czy wrócę do jakieś optymalnej formy.

Muchowiec

Niedziela, 30 marca 2014 · Komentarze(1)
Kategoria MTB, Samotnie
Garmin mnie znów zawiódł - nie dość że nie działa pulsometr to dzisiejszą trasę mi nie zapisał. Dobrze że popatrrzyłem na zapis trasy przed wyłączeniem go.

Ponownie pojechałem w kierunku Lasów Murckowskich,z tym że aż do lotniska Muchowiec. Wrażenia jak dzień wcześniej- super!!!
Lotnisko Muchowiec i masa aut wokoło, ludzi ogrom dokoła
Lotnisko Muchowiec i masa aut wokoło, ludzi ogrom dokoła © zibibiker666
Na deptaku jak na autostradzie,ciężko było wyprzedzić :)
Na deptaku jak na autostradzie,ciężko było wyprzedzić :) © zibibiker666
Jakiś żuberek się znalazł :)
żuberek  :) © zibibiker666

Lasy Murckowskie

Sobota, 29 marca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie, MTB
Miałem plan jechać w Beskid Mały i zrobić szaloną i ciężką trasę ponad 2500 m przewyższeń ale zaziębienie szybko to zweryfikowało.Z racji że pogoda ładna,nie chciałem siedzieć w domu,więc wybrałem opcję łatwą.I tak pojechałem w kierunku Lasów Murckowskich w których nigdy na rowerze nie byłem.Nie spodziewałem się że tam może być spora sieć ścieżek i tras leśnych.Normalnie labirynt, dobrze że miałem tracka. Jechało się bardzo przyjemnie i nie powiem ale spodobał mi się ten las.
W Lesie Murckowskim zobaczyłem całkiem fajne oznaczenia tras
W Lesie Murckowskim zobaczyłem całkiem fajne oznaczenia tras © zibibiker666
Może to nie góry ale podjazd całkiem niezły :)))
Może to nie góry ale podjazd całkiem niezły :))) © zibibiker666
Kapliczka Św. Huberta
Kapliczka Św. Huberta © zibibiker666

Pierwsza szosa w tym sezonie

Czwartek, 27 marca 2014 · Komentarze(0)
Stara trasa do Woli-Brzeszcz-Polanki na początek szosowych treningów w tym sezonie przez silny czołowy wiatr dała się we znaki.Ale i tak fajnie było,bo zapomniałem jakie szosówka ma przyspieszenie :)))

Ciekawy szlak w Bieruniu

Środa, 26 marca 2014 · Komentarze(0)
Pogodynka lekko zagadała słonecznie,więc odpaliłem fulla jeszcze na starym napędzie (bo okazało się że nie ma kasety jaką zamówiłem na alledrogo) i pocisnąłem do Lasów Kobiorskich. W drodze powrotnej chciałem zjechać jeszcze nieznany mi szlak czerwony pieszy/niebieski rowerowy wiślany prowadzący z Lasów Kobiorskich do Bierunia.Choć to nie moje ulubione góry,to i tak warto było.Szlak ciekawy,zróżnicowany poprzez szuter/ asfalt/ błoto/ gałęzie. Szkoda tylko ze wiatr był dość silny i chłodny który troszkę mnie zmęczył.

Karkonosze - Modre Sedlo 1508 mnpm

Sobota, 22 marca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Karkonosze, MTB, Wyprawa
Uczestnicy
Drugi dzień zmagań w Karkonoszach.Zapoznani dzień wcześniej przez przewodnika na spotkaniu o kolejnych zmaganiach ruszamy w zdobyciu jeszcze wyższej partii gór.Podobno ma nas czekać jeszcze cięższy podjazd niż dzień wcześniej.I jak Ryjek obiecuje,tak słowa dotrzymuje.Było ciężko,ale ciekawie.Fantastycznie widokowo i przeprawowo przez śnieg.Ale jedzenia w pewnym schronisku to długo nie mogłem zapomnieć,dobrze że starczyło rolek :)))
Tam jedziemy - powiedział Ryjek i tak tez zrobił-zabrał nas tak wysoko że do dziś nie dowierzam że daliśmy radę
Tam jedziemy - powiedział Ryjek i tak tez zrobił-zabrał nas tak wysoko że do dziś nie dowierzam że daliśmy radę © zibibiker666
Na początek mieliśmy taką informację,dobrze że na dole fotoradaru nie było :)
Na początek mieliśmy taką informację,dobrze że na dole fotoradaru nie było :) © zibibiker666


Kawałek dalej rozdzielamy się na dwie grupy - jedną co chce dojechać w jednym kawałku i drugą która niekoniecznie się tym przejmuje. Jedziemy odcinkiem dość wymagającym i dla nas ciekawym.
Część ekipy jedzie
Część ekipy jedzie "nudnym" asfaltem a my szalejemy na zjeździe pełnym tv :)) Lea pierwsza © zibibiker666
Bogdan drugi
Bogdan drugi © zibibiker666
A ja złapałem snake'a :))) znowu!!!!
A ja złapałem snake'a :))) znowu!!!! © zibibiker666

Oczywiście dzięki mojej "przygodzie" mieliśmy być w lokalu dużo wcześniej gdzie reszta ekipy pewnie nas wyklina.
Ekipa była już tak znudzona czekając na nas że nawet browarka nie chcieli
Ekipa była już tak znudzona czekając na nas że nawet browarka nie chcieli © zibibiker666
Lea pokazała nowy talent - została głównym mechanikiem naszej ekipy :))
Lea pokazała nowy talent - została głównym mechanikiem naszej ekipy :)) © zibibiker666

Po odkryciu talentu Lei czeka nas teraz dość długi i monotonny podjazd. Momentami pokonywał nas śnieg na drodze,czasem stromy podjazd.Jednak cel został osiągnięty - pierwszy ze szczytów zaliczony :)
Lea po zdobyciu szczytu i nowej pracy jaką otrzymała w ekipie,pręży muskuły aby nikt nie próbował jej ze stanowiska wygryść :))
Lea po zdobyciu szczytu Vyrovka i nowej pracy jaką otrzymała w ekipie,pręży muskuły aby nikt nie próbował jej ze stanowiska wygryźć :)) © zibibiker666
A to już ekipa w komplecie,jeszcze uśmiechnięci po to tylko 1357 m.n.p.m
A to już ekipa w komplecie © zibibiker666

Jedziemy kawałek w góre na punkt widokowy


I kolejny punkt widokowy oraz nasza k(g)rupówka
I kolejny punkt widokowy oraz nasza k(g)rupówka © zibibiker666

Aby dotrzeć na Modre Sedlo czeka nas brodzenie w dużej ilości śniegu


Teraz to już jest zabawa :)))
Teraz to już jest zabawa :))) © zibibiker666



Docieramy na Modre Sedlo


Podejmuję wyzwanie jazdy w śniegu, fajnie :)


Po dotarciu na Lucni Bouda stwierdzamy że nie ma nigdzie lepszego jedzenia jak w Strzecha Akademickiej...polecam na rozwolnienie,jedzenie pierwsza klasa i jakie tanie :D
Jeziorko Samotnia które niedługo ujrzymy

Jedziemy jeszcze do Strzechy Akademickiej, gdzie się posilamy a później mamy grupowe zabawy z problemem żołądkowym po tym jedzeniu. Żeby nie było - każdy jadł co innego :(
Po dotarciu na Lucni Bouda stwierdzamy że nie ma nigdzie lepszego jedzenia jak w Strzecha Akademickiej...polecam na rozwolnienie,jedzenie pierwsza klasa i jakie tanie :D
Po dotarciu na Lucni Bouda stwierdzamy że nie ma nigdzie lepszego jedzenia jak w Strzecha Akademickiej...polecam na rozwolnienie,jedzenie pierwsza klasa i jakie tanie :D © zibibiker666

Po zjedzeniu "smacznego" posiłku jedziemy nad jeziorko

Nad jeziorkiem, przez to smaczne jedzenie zapomniałem jak się nazywało
Nad jeziorkiem grupa w komplecie © zibibiker666


Zjeżdżamy dalej nieświadomi (a przynajmniej ja) że na tym szlaku jest zakaz dla rowerów. A tak fajnie się jedzie w dół :) Docieramy pod Kaplicę Wang i tam zauważam znak że jest zakaz. I słyszę odpowiedź - no co ty? Nie wiedziałeś? Niestety nie :)

Przy Kaplicy Wang robi się kolejna grupówka
Przy Kaplicy Wang robi się kolejna grupówka © zibibiker666

Dalsza część wyprawy to szybki przejazd przez Karpacz,Kowary i długi podjazd pod Przełęcz Okraj.Po drodze Garmin stwierdził że ma mnie gdzieś i się rozładował,więc trzeba było jechać na czuja.Do Przełęczy czas leciał baaardzo powoli...a mnie lekko odcięło

Nawet i ja tam dotarłem :)
Jakoś w końcu dotarłem do Przełęczy :)

Dalsza część dnia to wiadomo...cenzura czyli impreza po zakończonej wyprawie :)