Wpisy archiwalne w kategorii

Kotlina K-ka

Dystans całkowity:1925.80 km (w terenie 1346.00 km; 69.89%)
Czas w ruchu:123:35
Średnia prędkość:15.58 km/h
Maksymalna prędkość:67.60 km/h
Suma podjazdów:38652 m
Maks. tętno maksymalne:187 (95 %)
Maks. tętno średnie:150 (76 %)
Suma kalorii:62063 kcal
Liczba aktywności:32
Średnio na aktywność:60.18 km i 3h 51m
Więcej statystyk

Broumovisko TV

Sobota, 19 lipca 2014 · Komentarze(2)
Kategoria CZ, Kotlina K-ka, MTB, Wyprawa
Uczestnicy
Pomysł na weekend? Jedziemy na telewizory i zobaczymy jak będzie. No to jedziemy z Kłodzka zeszłoroczną trasą czasem coś modyfikując.




Trasa wiodła nas z Karłowa do Parku Narodowego Gór Stołowych którą doskonale znają Kudowianie :) gdzie jedziemy pierwszą kamienistą trasą tego tego dnia - niebieski szlak pieszy w okolicy Błędnych Skał


Później wyjeżdżamy na łąkę na której Ryjek i Feniks w zeszłym roku zaginęli


Następnie wbijamy się do Pasterki na wiadomo chmielowe :) Kvasnicaka nie mieli niestety :(


Kolejny etap to Machovski Kriz i słynne kamieniste podjazdy






Etap kolejny to punkt widokowy a po nim w końcu pierwsze TV ;)









Te ostatnie tv pokonały mnie pod koniec trasy, podobnie jak i w zeszłym roku :)



Jeziorko przy którym w zeszłym roku ani razu nie dostaliśmy obiadu

Trasa zaplanowana w zeszłym roku przez Bogdana a realizowana ponownie w tym, wiodła przez wiele odcinków kamienistych. I za wyjątkiem jednego opisanego powyżej nie było problemu ze zjazdem. Progres dzięki rowerowi jest i to spory :)

Jeden z ostatnich odcinków kamienistego dnia


Takie ostatnie zdjęcie na koniec dnia podczas podjazdu w Ostrej Górze

Borówkowa na szybko

Piątek, 18 lipca 2014 · Komentarze(0)
Ponieważ czasu było niewiele, a pogoda pozwoliła popołudniu na jazdę, wziąłem rower i dużo nie myśląc pojechałem na Borówkową. Podjazd od strony czeskiej, zaś zielonym do Przełęczy Lądeckiej szybki zjazd...aparatu nie miałem,więc zdjęć nie robiłem :)

Borówkowa beer

Środa, 16 lipca 2014 · Komentarze(0)
Spokojny wyjazd na Borówkowa i do sklepu na mały relaksik przy czeskim soczku ;)

Góry Sowie :)

Wtorek, 15 lipca 2014 · Komentarze(0)
Ponieważ dawno nie byłem na Wielkiej Sowie postanowiłem przy okazji jadąc tam porównać zjazd z Borówkową - oczywiście czerwonym pieszym. Oba zjazdy są trudne technicznie, jednak z Wielkiej Sowy jest mniejsze nachylenie za to więcej luźnych kamieni i krótkich patyków ala "urywacz haków" coś jak w Beskidach. Obie trasy dostarczają świetne emocje, podobnie nie wybaczają błędów bo najmniejszy będzie kosztowny :/


Początek jazdy, droga do Przełęczy Walimskiej


Wybrałem ten podjazd asfaltem o 21% nachyleniu w kierunku Schroniska Sowa


Zaczynają się korzonki :)



I kamyczki




Wielka Sowiej na szczycie :)


Zrobienie tego zdjęcia kosztowało mnie włożeniem ręki w mrowisko podczas ustawiania aparatu :(




Najlepszego fragmentu nie sfotografowałem ponieważ byłem zajęty jazdą :)


Na Przełęczy Jugowskiej pierwszy przymusowy postój przeciwdeszczowy


A drugi pod jakąś amboną bo nie było schronienia gdzie straciłem dobre półtorej godziny

I tak z mojego pięknego planu zrobienia trasy wyszły nici przez deszcz. Więcej czasu spędziłem w schronieniu niż na jeździe.

Hanusovice i walka z burzą

Poniedziałek, 14 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kolejny podbój Hanusovic aby w końcu w słońcu skosztować Kvasnicową Holbę. I prawie się udało, bo znów mnie zmoczyło, tylko tym razem siedziałem w muzeum przy piwie :)

Przełęcz Płoszczyna

Muzeum piwowarskie Holba



I niestety deszcz :(


W drodze powrotnej jadę w kierunku Kralik i postanowiłem że pojadę do Dolni Maravy a tam zmierzę sie kolejny raz ze ścianą jaka mnie ostatnio o mało zabiła jak wracaliśmy z Bogdanem, Leą i Anią











Od Przełęczy Puchacza odliczam minuty zanim znów mnie zmoczy

I stało się, na 13-14% podjeździe pod Przełęcz Śnieżnicką muszę chować się pod jakąś choinką cały mokry. Po przeczekaniu jakieś poł godziny ruszam w kierunku Schroniska na Śnieżniku i znów robi się pogoda






A to zdjęcie zrobiłem na zjeździe do Janowej Góry

W Stroniu prawie upał, co za pogoda!!!!

Góry Orlickie

Sobota, 12 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria CZ, Kotlina K-ka, MTB
Uczestnicy
/kolejny wpis z odzysku/

Któregoś pięknego dnia mieliśmy plan aby odwiedzić Góry Orlickie.Ponieważ nie posiadaliśmy żadnego planu, pojechaliśmy początkowo trasą Ryjka którą jakiś czas temu realizował. Pogoda w miarę, ciepło i na razie bez niespodzianek deszczowych. Jedziemy do Pokrzywna asfaltem skąd zaczyna się przygoda częściowo Górami Bystrzyckimi.

Docieramy do Zieleńca gdzie spotykamy bikera który miał plan pobić dziś 500 km na rowerze a jedzie już od parunastu godzin - on ma na liczniku 250 km a my 30 :/

Docieramy na Orlicę i o dziwo okazuje się że Ania przejechała tamtędy wiele razy ale na szczyt się nie wdrapała - aż do teraz :)




Nauka zjazdu na czerwonym ......

Kolejny punkt widokowy...




Są i bunkry...

Jakieś chatki....

A nawet bar :)


A na deser zaczęło padać, dobrze że do końca piwa ustało :)
Czeka nas wspinaczka na Velka Destna i słońce się pojawiło :)





A po drodze był prowiant :)




Najedzeni możemy spokojnie wjechać na Veka Destna






Dalej  jedziemy w nieznane :) (przynajmniej tak mi się wydawało bo jednak kiedyś tu byłem z Bogdanem), trasę troszkę modyfikujemy i wydłużamy niż pierwotnie planowaliśmy





Aby zobaczyć bunkry...




oraz Anesky Vrch

A po tym wszystkim było najciężej...bo trzeba było to zjeść :))))

Lajtowo szosowo przeciwdeszczowo

Czwartek, 10 lipca 2014 · Komentarze(0)
W obawie przed kolejnymi opadami wybrałem trasę na lajcie i na szybko - Kłodzko i spowrotem z dokręceniem przez Przełęcz Lądecką gdzie zjeżdżając łąkami do Lutyni czekała mnie mała niezbyt przyjemnie pachnąca niespodzianka, a fe :( i musiałem rower myć w strumyku (siebie niestety też).

Przełęcz Puchaczówka

Środa, 25 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Przestało w końcu padać, czasu nie ma za wiele bo trzeba się pakować i szykować na wyjazd więc pojechałem na krótką wycieczkę zaczynając podjazd czerwonym szlakiem od stacji Orlen w kierunku Pasma Krowiarek. Na tym odcinku jest jeden dość wymagający i techniczny podjazd który czasem potrafił mnie pokonać. Tym razem było łatwiej, koła robią różnicę, choć niestety na jednym korzeniu pośliznąłem się i straciłem swój rytm.Tak więc tylko jedna wpadka - nie jest tak źle :)
"Widoczek
Widoczek z łąki w pobliżu Przełęczy Puchaczówka na Czarną Górę © zibibiker666
"Osiedle
Osiedle już nawet nieźle zrobione :) © zibibiker666

Borówkowa new sprzęt attack :)

Poniedziałek, 23 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria CZ, Kotlina K-ka, Lądek, MTB
Kolejny dzień zmagań na Nervósie. Tym razem postanowiłem przetestować go na zjeździe na Borówkowej - jakoś stało się to tradycją że każdy nowy rower katuję na tym odcinku. Początkowo jadę do Rozdroża Zamkowego wersją okrężną na dość sztywne podjazdy z Karpniaka do Przęłeczy Lądeckiej zielonym szlakiem. Nie były tym razem takie ciężkie :) ciężko powiedzieć czy na pewno podjeżdża się łatwej 29erem czy po prostu miałem w tym momencie więcej chęci. 

Zjazd zaliczony, jest różnica pomiędzy 29er a 26". Całość trasy poszła na tyle gładko że byłem w szoku. Korzenie nie dawały tak w palnik jak zawsze, niewielkie kamyki rower połykał na śniadanie :) jedynie w jednym miejscu przywaliłem korbą w większy głaz i lekko skrzywiłem dwa zęby - oczywiście w korbie :)
Przy cieplejszej pogodzie mam zamiar zrobić graniczniaka i zobaczyć co potrafi rower :)