Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:4974.51 km (w terenie 1745.00 km; 35.08%)
Czas w ruchu:239:29
Średnia prędkość:20.77 km/h
Maksymalna prędkość:73.30 km/h
Suma podjazdów:46005 m
Maks. tętno maksymalne:187 (95 %)
Maks. tętno średnie:152 (77 %)
Suma kalorii:126882 kcal
Liczba aktywności:89
Średnio na aktywność:55.89 km i 2h 41m
Więcej statystyk

Puławy i walka z komarami

Czwartek, 5 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria MTB, Samotnie, Wyprawa
W kolejnym dniu postanowiłem jechać w kierunku Kazimierza trasą zaplanowaną dzień wcześniej. Wiedziałem że do końca nie dojadę bo nie starczy mi czasu, jednak po większości tej trasy zamierzałem jechać. Track był tak zaplanowany aby większość trasy jechać lasami w których nie wiedziałem co mnie czeka. Oprócz komarów oczywiście :)
Trasę zaczynam w Dęblinie gdzie robię fotkę jakiemuś pomnikowi.
Na samym początku fotka jakiegoś pomnika
Na samym początku fotka jakiegoś pomnika © zibibiker666
Dość szybko wjeżdżam w tereny leśne, były one piaszczyste i pełne sosenek. To akurat lubię, choć po piasku lekko się nie jeździ.
W lesie głównie dominowały piaski i sosny co mi nie przeszkadzało
W lesie głównie dominowały piaski i sosny co mi nie przeszkadzało © zibibiker666
Jak nad morskimi wydmami
Jak nad morskimi wydmami © zibibiker666
Do Puław prowadziła mnie dość fajna droga leśna. Plątanina dróg była niezła i było w czym wybierać, jechałem jednak po zaplanowanej trasie ze względu że każde zatrzymanie się aby popatrzeć na trasę i ją skalkulować powodowało że było się żywieniem dla komarów w ilości przekraczającej wszelkie granice :(
Jakiś kolejny pomniczek w Puławach
Jakiś kolejny pomniczek w Puławach © zibibiker666
Skwer przy parku
Skwer przy parku © zibibiker666
Po zwiedzeniu miasta, przynajmniej częściowym docieram do Pałacu

Pałac Czartoryskich w Puławach
Pałac Czartoryskich w Puławach © zibibiker666
W całej swojej okazałości
W całej swojej okazałości © zibibiker666
Przy Pałacu chodziły sobie pawie i robiły dużo krzyku
Przy Pałacu chodziły sobie pawie i robiły dużo krzyku © zibibiker666
W parku były też inne atrakcje jak ta
W parku były też inne atrakcje jak ta © zibibiker666
Czy pomniki jak ten
Czy pomniki jak ten © zibibiker666
Fotka musi być :)
Fotka musi być :) © zibibiker666
Po wyjeździe z Puław dośc szybko wbijam się na leśną ścieżkę i niestety czeka mnie kolejna przeprawa w piaskach, ale to pikuś w porównaniu z tym co póżniej było
Powrót i znów przeprawa przez piaski
Powrót i znów przeprawa przez piaski © zibibiker666
Później się okazało że tracka zaplanowałem przez....bagna. Na początek próbowałem je przejechać ale po drugiej kąpieli zwątpiłem i szukałem alternatywy. Na szczęście udało mi się wyjść z tego bez większego szwanku poza kąpielą botów.
Pośrodku lasu spotykam jakieś duże drewniane domki- nie mam pojęcia na co, chyba na kombajny oraz coś takiego:
W środku lasu spotkałem coś takiego, nie mam pojęcia czy to zajazd czy cos innego
W środku lasu spotkałem coś takiego, nie mam pojęcia czy to zajazd czy cos innego © zibibiker666
Później była dalsza przeprawa piaskami i fajnym lasem wyglądającym jak martwy
Martwy las a raczej las w piasku, przypominał mi troszkę Chorwackie klimaty
Martwy las a raczej las w piasku, przypominał mi troszkę Chorwackie klimaty © zibibiker666
Po wyjeździe z alsu mam kawałek asfaltu i powrót na miejsce docelowe.Niestety kolejny raz Garmin zrobił sobie psikusa i nie pozwolił mi zgrać trasę na portal. Na szczęście inna strona dała radę :) Dobrze, bo tak nawet nie wiedziałbym ile przejechałem.


Zwiedzanie Dęblina

Wtorek, 3 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Płasko, Samotnie
Pierwszy dzień bez deszczu w Dęblinie. W końcu mogłem odpalić zabrany ze sobą rower i popatrzeć co jest w okolicach. Na razie wyjazd na szybko, bez planu trasy, po prostu przed siebie. Bazowałem na mapie w Garminie bo innej nie miałem. Jakoś udało się coś dokoła pokręcić.
Jakiś dworek albo coś takiego w Dęblinie
Jakiś dworek albo coś takiego w Dęblinie © zibibiker666
Wisła ma tutaj dość szerokie koryto, widać też ten dworek
Wisła ma tutaj dość szerokie koryto, widać też ten dworek © zibibiker666
Muzeum lotnictwa w Dęblinie
Muzeum lotnictwa w Dęblinie © zibibiker666

Paprocany

Sobota, 31 maja 2014 · Komentarze(0)
Dość szybka jazda po Lasach Kobiorskich i okolicach Paprocan z pogodą w kratkę. Momentami mrużyło, czasem wyszło słońce i zrobiło się gorąco, na szczęście mnie nie zmoczyło. Na Paprocanach odbywały się zawody sportowe na łódkach.
Nad jeziorem Paprocańskim odbywały się zawody sportowe na tym czymś pływającym
Nad jeziorem Paprocańskim odbywały się zawody sportowe na tym czymś pływającym © zibibiker666
Hotel Piramida w Paprocanach
Hotel Piramida w Paprocanach © zibibiker666

Lajtowo Lasy Kobiorskie

Niedziela, 25 maja 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Płasko, Samotnie
Lajtowo szosówką (!!!) po Lasach Kobiorskich - da się :)
Pogoda ładna, wręcz upalna.

Szosowo po okolicach

Piątek, 23 maja 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Płasko, Samotnie
Krótki i szybki trening po okolicy. Kierunek na Brzeszcze, Jawiszowice. Nic ciekawego :)

Wola, Brzeszcze

Czwartek, 22 maja 2014 · Komentarze(0)
W myśl zasady "co cię nie zabije to cie wzmocni" pojechałem na trening mimo zakwasów i bólu kolana. Obawa czy podołam jakimś sensownym tempem była więc zasadna. Na początek jazdy bolało kolano, nogi ok. Później na szczęście ból ustał. I tak dzięki temu na spokojnie, w tętnie regeneracyjnym i spokojnym tempie zrobiłem 40 km :)

Jezioro Oravske z Tatrami w tle

Wtorek, 20 maja 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie, Wyprawa
Od zeszłego roku miałem zamiar zrealizować plan zrobienia około 200 km, jakoś nie wyszło. Tym razem nie odpuściłem. Pogoda bardzo ładna, ciepło więc wziąłem szosę i pojechałem w kierunku dawnego planu czyli Jeziora Oravskego. Trasę wytyczyłem przez Przełęcz Krowiarki tuż za Zawoją a powrót przez Przełęcz Glinne w okolicach Korbielowa.

Na początek jadąc przez Zator oglądam nowo budowany park rozrywki Energylandia
Nowy park rozrywki budowany w Zatorze
Nowy park rozrywki budowany w Zatorze © zibibiker666

W Wadowicach oczywiście obowiązkowe zdjęcie przy kościele
Wadowice, Rynek
Wadowice, Rynek © zibibiker666
Żeby nie było, też tu się pojawiłem
Żeby nie było, też tu się pojawiłem © zibibiker666

Po drodze musiałem ocenić stan prac drogi budowanej przy zaporze wodnej w Świnnej Porębie i nowej linii kolejowej. Po ostatnich opadach zapora była częściowo wypełniona, choć gotowa jeszcze nie jest
Zapora w Świnnej Porębie częściowo zalana wodą po ostatnich opadach
Zapora w Świnnej Porębie częściowo zalana wodą po ostatnich opadach © zibibiker666

W samej Zawoi cały czas miałem widok Babiej Góry
W Zawoi z Babią Górą w tle
W Zawoi z Babią Górą w tle © zibibiker666
Jeden z moich ulubionych stoków, Mosorny Groń
Jeden z moich ulubionych stoków, Mosorny Groń © zibibiker666

Na Przełęczy Krowiarki chwilowy odpoczynek na posiłek, podjazd w końcu lekki nie był
Na Przęłęczy Krowiraki, stąd już w dół :)
Na Przęłęczy Krowiraki, stąd już w dół :) © zibibiker666
Na zjeździe pojawił się widoczek, więc i fotka jest :)
Na zjeździe pojawił się widoczek, więc i fotka jest :) © zibibiker666

Dalszą część trasy miałem z widokiem na Tatry
Zubrzyca Górna i Tatry w tle
Zubrzyca Górna i Tatry w tle © zibibiker666
Tuż przed granicą widoki na Tatry coraz ładniejsze
Tuż przed granicą widoki na Tatry coraz ładniejsze © zibibiker666

Dalej czekała mnie Słowacja
Już jestem na Słowacji, przejście w Chyżnem
Już jestem na Słowacji, przejście w Chyżnem © zibibiker666
Trstena, tutaj skręcam w prawo na jezioro
Trstena, tutaj skręcam w prawo na jezioro © zibibiker666
Widok na Jezioro Oravskie, w oddali Babia Góra
Widok na Jezioro Oravskie, w oddali Babia Góra © zibibiker666
Jezioro w swojej okazałości
Jezioro w swojej okazałości © zibibiker666
Stefanov nad Oravou
Stefanov nad Oravou © zibibiker666
Jeszcze jeden widoczek na miejscowość
Jeszcze jeden widoczek na miejscowość © zibibiker666

Dalej jadę do Namestova skąd kieruję się drogą nr 78 do Przełęczy Glinne
Namestovo, okazuje się nawet dużym miastem
Namestovo, okazuje się nawet dużym miastem © zibibiker666
Tuż przed Przełęczą Glinne i widok na Pilsko
Tuż przed Przełęczą Glinne i widok na Pilsko © zibibiker666

Została niewielka wspinaczka na Przełęcz
Już na Przełęczy, jeszcze sporo kilometrów do domu
Już na Przełęczy, jeszcze sporo kilometrów do domu © zibibiker666

Dalej czeka mnie szybki zjazd do Żywca, sporo było z górki :) a z samego Żywca trzy "ściany" które do lekkich nie należą. W Międzybrodziu ulice są mokre. Padało?? Przecież miało być pogodnie :( No i od Porąbki moknę . Jedna chmura, wielki deszcz. Na dodatek zrobiła się burza która na szczęście poszła w innym kierunku jak jechałem ale zmoknąć niestety musiałem.
No i miało nie padać :( au tutaj co?? Niestety zmoczyło mnie :(
No i miało nie padać :( au tutaj co?? Niestety zmoczyło mnie :( © zibibiker666
A to główny winowajca zamieszania
A to główny winowajca zamieszania © zibibiker666

Do domu docieram około 20tej zadowolony bo cel został osiągnięty. Nogi nawet dawały radę, jechałem w końcu spokojnie i na szosie. Ale tyłek odmówił posłuszeństwa, bo drgania na sztywnym rowerze potrafią swoje zrobić.

Porąbka wreszcie bez deszczu :)

Niedziela, 18 maja 2014 · Komentarze(0)
Po prawie czterodniowych obfitych opadach przeszedł w końcu dzień ulgi i w miarę ciepłej temperatury. Ponieważ w lesie jedno wielkie błoto, biorę szosę. Po tygodniowej przerwie nogi ciężkie, ospałe. Do tego od 25 km mocno wiało :(
Do Porąbki dojeżdżam w tempie średnim, nadrabiam spowrotem. Trzy mocne interwały na trasie, jeden udało mi się osiągnąć do prędkości 57,3 km/h i kilka sekund go utrzymałem...pozostałe prędkość 40 km/h x 30 sek.

W cieniu Pilska po Beskidzie Żywieckim

Sobota, 10 maja 2014 · Komentarze(0)
Z trasą w Beskidzie Żywieckim miałem pewne rachunki do wyrównania. W zeszłym roku urwałem na niej przerzutkę i niestety nie dane było mi cieszyć się jej walorami.Na dodatek siły też mi odmówiły posłuszeństwa.
Tym razem było inaczej. Siły były, chęci też i w razie czego hak w zapasie (gorzej z przerzutką). Pogoda była super, choc w nocy padało. I ten deszcz troszkę namieszał w trasie.

Zaczynam w Korbielowe, zostawiam auto "pod Smrekiem" i jadę najpierw kawałek asfaltem, później żółtym pieszym prowadzącym do Hali Miziowej. Trasa mojego szlaku prowadzi po dość stromym podjeździe.Niestety błoto bardzo mi to uniemożliwia i czeka mnie częsty spacerek.
Początek trasy nie dość że stromy to jeszcze pełen błota
Początek trasy nie dość że stromy to jeszcze pełen błota © zibibiker666
Kombinuję więc aby pojechać inaczej.Podjeżdżam żółtym ale coś mi nie gra z moim trackiem. Przede mną więc kolejne widoki i niepewność co dalej.
Pierwsze widoczki ze stokiem w tle choć go nie widać na zdjęciu
Pierwsze widoczki ze stokiem w tle choć go nie widać na zdjęciu © zibibiker666
Wiem że stok mam po swojej lewej,więc tam się kieruję w nadziei że będzie mniej błota. Niestety....
Po rezygnacji pierwszej obłoconej trasy, czeka mnie niestety kolejna podobna albo i gorsza :(
Po rezygnacji pierwszej obłoconej trasy, czeka mnie niestety kolejna podobna albo i gorsza :( © zibibiker666
Idę więc wzdłuż stoku...
Trasa przebiega przez stok w Korbielowie
Trasa przebiega przez stok w Korbielowie © zibibiker666
W końcu natrafiam na swój track który momentami jest dość ciekawy
Szlak pieszy do Miziowej jest dość kamienisty i korzenny
Szlak pieszy do Miziowej jest dość kamienisty i korzenny © zibibiker666
Docieram w końcu do Hali Miziowej
Już jestem na Hali Mizowej
Na Hali Mizowej © zibibiker666
Jeszcze raz Hala Miziowa. Teraz będzie czekał mnie czerwony szlak pieszy
Jeszcze raz Hala Miziowa. Teraz będzie czekał mnie czerwony szlak pieszy © zibibiker666
Hala Miziowa, zaś w tle widać Babią Górę
Hala Miziowa, zaś w tle widać Babią Górę © zibibiker666
Dalej trasa prowadzi szlakiem czerwonym.Jest on w większości dośc błotnisty,wielokrotnie muszę zmagać się z bagnem zanim dotrę na szuter. W końcu kiedy na niego docieram,trasa ciekawie mnie prowadzi zjazdami i podjazdami.
Zaczyna się pierwszy zjazd, ten jeszcze był spoko, sporo luźnych kamieni, mimo to super się jechało
Zaczyna się pierwszy zjazd, ten jeszcze był spoko, sporo luźnych kamieni, mimo to super się jechało © zibibiker666
Na szczycie Brts 1339 m.n.p.m
Na szczycie Brts 1339 m.n.p.m © zibibiker666
Tam jadę :)
Tam jadę :) © zibibiker666
Dalej czekają mnie kolejne błotne niespodzianki...
Kolejne błotko, tym razem trudniejsze do ominięcia
Kolejne błotko, tym razem trudniejsze do ominięcia © zibibiker666
Gdy docieram do Hali Rycerzowej widoki stają się jeszcze ciekawsze.Nie dość że Tatry widać wyraźniej, to wokoło jest bardzo urokliwie.
Z Hali Rycerzowej fajnie było widać Tatry
Z Hali Rycerzowej fajnie było widać Tatry © zibibiker666
Pierwsza sesja fotograficzna na Rycerzowej
Pierwsza sesja fotograficzna na Rycerzowej © zibibiker666
No i kolejna sesja foto :)
:) © zibibiker666
Widok który kiedyś mnie powalił, tym razem wróciłem w to miejsce
Widok który kiedyś mnie powalił, tym razem wróciłem w to miejsce © zibibiker666
Teraz załapałem się na fotkę
Tym razem zrobiłem sobie pamiątkową fotkę © zibibiker666

Z Hali Rycerzowej rezygnuję ze zjazdu zielonym szlakiem aby znów nie urwać przerzutki i jadę do Hali Lipowskiej. Stamtąd to czeka mnie najlepsza zabawa :)
Kolejny widok na Tatry, tym razem z Hali Lipowskiej
Kolejny widok na Tatry, tym razem z Hali Lipowskiej © zibibiker666
I teraz zaczyna się prawdziwy fun, telewizory, korzenie i wszystko co bikerzy lubią najbardziej :)
I teraz zaczyna się prawdziwy fun, telewizory, korzenie i wszystko co bikerzy lubią najbardziej :) © zibibiker666
Tak to wygląda z drugiej strony, zjazd super :)
Tak to wygląda z drugiej strony, zjazd super :) © zibibiker666
Pierwotną część na której urwałem ostatnio hak ominąłem,jednak i tutaj nie było lepiej. Trzeba tylko uważać na patyki - łamacze przerzutek i haków :)
Pierwotną część na której urwałem ostatnio hak ominąłem,jednak i tutaj nie było lepiej. Trzeba tylko uważać na patyki - łamacze przerzutek i haków :) © zibibiker666
Dalej kieruję się w kierunku Hali Boracza...
Kolejnych patyków ciąg dalszy :)
Kolejnych patyków ciąg dalszy :) © zibibiker666
Zjazd czyli patyki i korzenie :)
Zjazd czyli patyki i korzenie :) © zibibiker666
Tutaj było dość wąsko, tylko dla odważnych
Tutaj było dość wąsko, tylko dla odważnych © zibibiker666

Telewizorów ciąg dalszy :)
Telewizorów ciąg dalszy :) © zibibiker666
Niedaleko Hali Boracza
Niedaleko Hali Boracza © zibibiker666
Do której prowadzi fajny singielek
Do której prowadzi fajny singielek © zibibiker666
Co widać na zdjęciach :)
Co widać na zdjęciach :) © zibibiker666
Droga do Hali Boracza
Droga do Hali Boracza © zibibiker666
Dalej z Hali Boracza czeka mnie dość szybki zjazd który testował moje hamulce.Po tym czeka mnie kolejna wspinaczka. Po wielu kombinacjach wybieram czarny szlak rowerowy. Czasu jest coraz mniej, wiem że jeśli nie przyspieszę to nie wrócę do zmierzchu. Jadę teraz w kierunku Sopotni Wielkiej.
Widok na Węgierską Górkę
Widok na Węgierską Górkę © zibibiker666
Niestety czeka mnie dość błotny i ciężki etap.Na dodatek skąpałem sobie buty w błocie.Nie mam wyjścia, jadę a raczej brodzę w błocie dalej.
Pod koniec też nie było lekko, błoto cały czas dawało się we znaki
Pod koniec też nie było lekko, błoto cały czas dawało się we znaki © zibibiker666
Gdy wiem że mam niedaleko do Sopotni Wielkiej, rezygnuję z ostatniego podjazdu do stoku i skracam asfaltem do Krzyżowej skąd pozostaje mi już tylko asfaltowy podjazd do Korbielowa.
To już mój ostatni akcent, zjazd do Sopotni Wielkiej
To już mój ostatni akcent, zjazd do Sopotni Wielkiej © zibibiker666
Po dotarciu do Korbielowa jem obiad w zajeździe "Pod Smrekiem" i upajam się myślą że w końcu dojechałem z całą przerzutką. I wiem że na pewno tu wrócę!!! Trasa super, polecam każdemu!!!!

Kobiernice i spowrotem

Czwartek, 8 maja 2014 · Komentarze(0)
Na lajcie do Kobierzyc przez Skidziń, Wilamowice zaś powrót Kęcką. Nogi bolały, zakwasy męczyły, więc i tempo spokojne