Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:4974.51 km (w terenie 1745.00 km; 35.08%)
Czas w ruchu:239:29
Średnia prędkość:20.77 km/h
Maksymalna prędkość:73.30 km/h
Suma podjazdów:46005 m
Maks. tętno maksymalne:187 (95 %)
Maks. tętno średnie:152 (77 %)
Suma kalorii:126882 kcal
Liczba aktywności:89
Średnio na aktywność:55.89 km i 2h 41m
Więcej statystyk

Góry Sowie :)

Wtorek, 15 lipca 2014 · Komentarze(0)
Ponieważ dawno nie byłem na Wielkiej Sowie postanowiłem przy okazji jadąc tam porównać zjazd z Borówkową - oczywiście czerwonym pieszym. Oba zjazdy są trudne technicznie, jednak z Wielkiej Sowy jest mniejsze nachylenie za to więcej luźnych kamieni i krótkich patyków ala "urywacz haków" coś jak w Beskidach. Obie trasy dostarczają świetne emocje, podobnie nie wybaczają błędów bo najmniejszy będzie kosztowny :/


Początek jazdy, droga do Przełęczy Walimskiej


Wybrałem ten podjazd asfaltem o 21% nachyleniu w kierunku Schroniska Sowa


Zaczynają się korzonki :)



I kamyczki




Wielka Sowiej na szczycie :)


Zrobienie tego zdjęcia kosztowało mnie włożeniem ręki w mrowisko podczas ustawiania aparatu :(




Najlepszego fragmentu nie sfotografowałem ponieważ byłem zajęty jazdą :)


Na Przełęczy Jugowskiej pierwszy przymusowy postój przeciwdeszczowy


A drugi pod jakąś amboną bo nie było schronienia gdzie straciłem dobre półtorej godziny

I tak z mojego pięknego planu zrobienia trasy wyszły nici przez deszcz. Więcej czasu spędziłem w schronieniu niż na jeździe.

Hanusovice i walka z burzą

Poniedziałek, 14 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kolejny podbój Hanusovic aby w końcu w słońcu skosztować Kvasnicową Holbę. I prawie się udało, bo znów mnie zmoczyło, tylko tym razem siedziałem w muzeum przy piwie :)

Przełęcz Płoszczyna

Muzeum piwowarskie Holba



I niestety deszcz :(


W drodze powrotnej jadę w kierunku Kralik i postanowiłem że pojadę do Dolni Maravy a tam zmierzę sie kolejny raz ze ścianą jaka mnie ostatnio o mało zabiła jak wracaliśmy z Bogdanem, Leą i Anią











Od Przełęczy Puchacza odliczam minuty zanim znów mnie zmoczy

I stało się, na 13-14% podjeździe pod Przełęcz Śnieżnicką muszę chować się pod jakąś choinką cały mokry. Po przeczekaniu jakieś poł godziny ruszam w kierunku Schroniska na Śnieżniku i znów robi się pogoda






A to zdjęcie zrobiłem na zjeździe do Janowej Góry

W Stroniu prawie upał, co za pogoda!!!!

Krótka jazdy pomiędzy opadami

Piątek, 11 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie, Lądek
Dziś już cieplej,ale pogoda jakaś szalona. W ciągu godziny potrafił spaść grad, ulewa, zrobić się burza, wyszło słońce i tak na zmianę. Nie dało się nic ruszyć z domu. Po południu już było ciut lepiej ale dalej jakoś te czarne chmury krążyły więc za wiele nie pojeździłem. Na weekend ma być podobno lepiej, oby!

Lajtowo szosowo przeciwdeszczowo

Czwartek, 10 lipca 2014 · Komentarze(0)
W obawie przed kolejnymi opadami wybrałem trasę na lajcie i na szybko - Kłodzko i spowrotem z dokręceniem przez Przełęcz Lądecką gdzie zjeżdżając łąkami do Lutyni czekała mnie mała niezbyt przyjemnie pachnąca niespodzianka, a fe :( i musiałem rower myć w strumyku (siebie niestety też).

Śnieżnik - Navrsi

Poniedziałek, 7 lipca 2014 · Komentarze(4)
Kategoria Wyprawa, Samotnie, CZ
Pogoda upalna, wpadłem więc na pomysł aby jechać na trawers. Niestety siłowo kiepsko się czułem i po dotarciu na Przełęcz Śnieżnicką postanawiam jechać do Navrsi na obiad i jakieś bro. Ale najbliższa droga wiedzie przez Śnieżnik. W sumie, czemu nie? W końcu nie licząc ostatniego wypadu na szczyt to dawno na rowerze tam nie byłem. Tak więc nadrabiam :)
Pierwszy raz na Śnieżniku nie czuję wiatru, zero - szok!!! Temperatura pokazuje mi 33'C :/
Ze Śnieżnika po Czeskiej stronie kawałka jechać się nie da bo jest zakaz,ale dalej już tak :)
A Navrsi ja zawsze super :)

Tam jadę :)

Widok ze Śnieżnika

Na szczycie :)



Fajny singielek którym oczywiście jadę  :)



Tu już nie wolno jechać i chyba się nie da?? Choć znam pewne osoby co by próbowały :)))


Z okolic Kralickiego Śnieżnika nie jest daleko do Navrsi, jadę więc tym szlakiem







Parking Navrsi



Obowiązkowo napój musi być :)

I coś jeszcze do niego :D

Paprsek na rozruch w kraju

Niedziela, 6 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Wyprawa, Samotnie, CZ
Na rozruch postanowiłem skoczyć na Paprsek na obiad. Niestety na początek dnia bardzo mocno moje plany weryfikuje pogoda. Pada po jakimś kwadransie od wyjazdu. Początkowo miałem wracać ale czekam. I jednak jadę dalej. Druga fala deszczu na Przęłeczy Gierałtowskiej, znów czekam. I dotarłem na Paprsek!! Jazda spokojna, relaksacyjna. Sił jakoś dziwnie brak :(




Mój obiad :)

Przełęcz Puchaczówka

Środa, 25 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Przestało w końcu padać, czasu nie ma za wiele bo trzeba się pakować i szykować na wyjazd więc pojechałem na krótką wycieczkę zaczynając podjazd czerwonym szlakiem od stacji Orlen w kierunku Pasma Krowiarek. Na tym odcinku jest jeden dość wymagający i techniczny podjazd który czasem potrafił mnie pokonać. Tym razem było łatwiej, koła robią różnicę, choć niestety na jednym korzeniu pośliznąłem się i straciłem swój rytm.Tak więc tylko jedna wpadka - nie jest tak źle :)
"Widoczek
Widoczek z łąki w pobliżu Przełęczy Puchaczówka na Czarną Górę © zibibiker666
"Osiedle
Osiedle już nawet nieźle zrobione :) © zibibiker666

Hanusovice

Wtorek, 24 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Wyprawa, Samotnie, MTB, CZ
Od jakiegoś czasu chciałem się wybrać do "stolicy" Holby ale jakoś było mi nie po drodze.W te wakacje jednak chciałem to zmienić. Miałem tam jechać co prawda w innym terminie,ale czemu nie dziś? I pojechałem z zamiarem zobaczenia Piwowaru.
Drogę wybrałem sobie przez Góry Bialskie.
Na tle Śnieżnika i Czarnej Góry
Na tle Śnieżnika i Czarnej Góry © zibibiker666
Przełęcz Sucha, w końcu dali nowy znak
Przełęcz Sucha, w końcu dali nowy znak © zibibiker666

Widoczek z Navrsi
Widoczek z Navrsi © zibibiker666
Na zdjęciu może tak fajnie nie widać ale na żywo rewelacja, zwłaszcza to osuwisko
Na zdjęciu może tak fajnie nie widać ale na żywo rewelacja, zwłaszcza to osuwisko © zibibiker666
Tu też były ładne widoki
Tu też były ładne widoki © zibibiker666
Całkiem ciekawa osada
Całkiem ciekawa osada © zibibiker666
A póżniej wyjechałem w Hanusovicach gdzie od razu uderzyłem po browar.
W końcu jestem pod browarem
W końcu jestem pod browarem © zibibiker666
Niestety do środka nie wszedłem bo zaczęło kropić. Stwierdziłem że niedługo tu przyjadę w lepszą pogodę. Musiałem więc wracać do domu. Miałem jechać terenowo,jednak pogoda nie rozpieszczała.Zimno i prawie deszczowo, wybrałem asfalt. Do Starego Miasta droga znana, urokliwa i ładna. A na Przełęczy Płoszczyna ujrzałem coś czym Czesi potrafią zachęcić nawet w takim miejscu
Nawet nie wiedziałem że Czesi mają fajny pomysł na zabawę :)
Nawet nie wiedziałem że Czesi mają fajny pomysł na zabawę :) © zibibiker666
Do dotarciu do domu dowiedziałem się że na miejscu była ulewa a mnie tylko lekko zmoczyło, więc nie było tak źle :)

Kozienice

Niedziela, 8 czerwca 2014 · Komentarze(4)
Kategoria MTB, Samotnie, Wyprawa
W kolejnym dniu zaplanowałem trasę w kierunku Kozienic. Oczywiście jak i w poprzednich trasach, nie wiedziałem co mnie czeka, bazowałem tylko na mapie internetowej.
Początek okazał się w większości asfaltowy, były i odcinki leśne. Jak już wjechałem w las, to czekała znana mi piaskownica na trasie :)
Początek leśnej drogi i oczywiście co?? Piaski
Początek leśnej drogi i oczywiście co?? Piaski © zibibiker666
Jadąc dalej w okolice Kozienic ujrzałem coś co spowodowało że mi szczęka opadła. Niewiele jest rzeczy które mnie zadziwiają w naszym kraju i które zostały stworzone z myślą o ludziach. Teraz zobaczyłem wybudowane drewniane ścieżki ciągnące się wzdłuż i wszerz bagien. Do tego wytyczono nimi również ścieżkę rowerową! Coś świetnego!!! Oczywiście jak wjechałem w okolicy czegoś tak niesamowitego to musiałem zjechać na tę ścieżkę i zrobić na niej masę zdjęć, co widać poniżej:
W okolicy Kozienickiego Parku Krajobrazowego ujrzałem coś takiego, szczena w dół
W okolicy Kozienickiego Parku Krajobrazowego ujrzałem coś takiego, szczena w dół © zibibiker666
Z mojej lewej punkt widokowy na jezioro bagienne z którego było słychać rechoczące żaby
Z mojej lewej punkt widokowy na jezioro bagienne z którego było słychać rechoczące żaby © zibibiker666
Co widać na zdjęciu, jeziorko naturalne i ładne
Co widać na zdjęciu, jeziorko naturalne i ładne © zibibiker666
Widać te żaby ale są tak samo zielone jak liście pokrywające wodę
Widać te żaby ale są tak samo zielone jak liście pokrywające wodę © zibibiker666
Widząc tą ścieżkę postanowiłem nią pojeździć :D
Widząc tą ścieżkę postanowiłem nią pojeździć :D © zibibiker666
No to przed siebie!!!!
No to przed siebie!!!! © zibibiker666
Jestem cały czas pod wrażeniem tej ścieżki
Jestem cały czas pod wrażeniem tej ścieżki © zibibiker666
Ciągnie się ona przez większość bagna
Ciągnie się ona przez większość bagna © zibibiker666
Nawet i jakiś biker się znalazł, jest to też ścieżka rowerowa :)
Nawet i jakiś biker się znalazł, jest to też ścieżka rowerowa :) © zibibiker666
Z każdej strony jest ta kładka
Z każdej strony jest ta kładka © zibibiker666
Czas uwiecznić się na zdjęciu i rower.Oto rower
Czas uwiecznić się na zdjęciu i rower.Oto rower © zibibiker666
...a oto ja na ścieżce
...a oto ja na ścieżce © zibibiker666
Na końcu a raczej na początku tego parku kolejna niespodzianka, miejsce odpoczynku. Zrobione tak super że nie mogę się nadziwić!
Dalej w tym Parku jest miejsce odpoczynku, szczena dalej w dół. Wszystko pomyślane, zadaszenia, miejsca na grilla, na rowery i na kemping. Super!!!!
Dalej w tym Parku jest miejsce odpoczynku, szczena dalej w dół. Wszystko pomyślane, zadaszenia, miejsca na grilla, na rowery i na kemping. Super!!!! © zibibiker666
Na tym zdjęciu widać to dokładniej, ludzi pełno, rowerzystów też :)
Na tym zdjęciu widać to dokładniej, ludzi pełno, rowerzystów też :) © zibibiker666
Z tej strony jest wejście do tego Parku
Z tej strony jest wejście do tego Parku © zibibiker666
Wyjeżdżając z Parku po drodze mam jeszcze parę jeziorek i bagienek, jedno sfotografowałem:
Po drodze mijam kolejne jeziorka, wszystkie ładne
Po drodze mijam kolejne jeziorka, wszystkie ładne © zibibiker666
Po wyjeździe z lasu był już tylko nudny asfalt,więc zdjęć nie robiłem. Upał był niezły,ja jednak lubię taką temperaturę :)

Kazimierz Dolny oraz MTB Mazovia

Sobota, 7 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria MTB, Samotnie, Wyprawa
Kolejna trasa w której rozpocząłem zwiedzanie pobliskich terenów została zaplanowana do Kazimierza Dolnego.
Na początek ruszam znanymi trasami piaszczystymi
Na początek ruszam znanymi trasami piaszczystymi © zibibiker666
Jadę do Puław po części trasy którą dwa dni wcześniej przejechałem.
W Puławach jest już dość ciepło
W Puławach jest już dość ciepło © zibibiker666
Będąc w Puławach zauważyłem że sporo aut jedzie z rowerami na dachu. Zastanawiałem się gdzie jadą. Okazało się że właśnie do Puław na Mazovie! I tak w ten sposób załapałem się na kibicowanie!
Okazało się że trafiłem na maraton z cyklu Mazovia
Okazało się że trafiłem na maraton z cyklu Mazovia © zibibiker666
Nawet najmłodsi startowali
Nawet najmłodsi startowali © zibibiker666
Dalej jadę swoją zaplanowaną trasą która wiedzie przez Zespół Pałacowo-Parkowy
Postanowiłem jeszcze jedną fotkę zrobić na dziedzińcu Pałącu
Postanowiłem jeszcze jedną fotkę zrobić na dziedzińcu Pałącu © zibibiker666
Dalej odbijam z Puław w odcinek leśny, po wyjeździe z niego niespodzianka, okazuje się że większość mojej zaplanowanej trasy przebiega trasami maratonu :)
Po wyjechaniu z swojego odcinka trasy trafiam na trasę maratonu
Po wyjechaniu z swojego odcinka trasy trafiam na trasę maratonu © zibibiker666
Jadę takim oto wąwozem, uczestników jeszcze nie ma, dystans Giga
Jadę takim oto wąwozem, uczestników jeszcze nie ma, dystans Giga © zibibiker666
Takiego oznakowania na maratonie jeszcze nie widziałem
Takiego oznakowania na maratonie jeszcze nie widziałem © zibibiker666
Są i pierwsi zawodnicy, dystans Mega
Są i pierwsi zawodnicy, dystans Mega © zibibiker666
Moje zdziwienie jest tym większe jak się okazuje że jest tutaj stok narciarski
Moje zdziwienie jest tym większe jak się okazuje że jest tutaj stok narciarski © zibibiker666
Tych wąwozów jest tutaj więcej i wbrew pozorom nie jest lekko w nich podjechać, koło boksuje i jest nawet stromo
Tych wąwozów jest tutaj więcej i wbrew pozorom nie jest lekko w nich podjechać, koło boksuje i jest nawet stromo © zibibiker666
Kolejnym moim etapem jest wyjazd w Kazimierzu Dolnym ale od góry miasteczka.
W Kazimierzu widać już basztę
W Kazimierzu widać już basztę © zibibiker666
Dziedziniec zamkowy, zdjęcie zrobiłem przez kratę bo zamek jeszcze zamknięty
Dziedziniec zamkowy, zdjęcie zrobiłem przez kratę bo zamek jeszcze zamknięty © zibibiker666
Widok na Kazimierz
Widok na Kazimierz © zibibiker666
Zamek w swojej okazałości
Zamek w swojej okazałości © zibibiker666
Rynek gdzie pełno ludzi i nawet RMF był
Rynek gdzie pełno ludzi i nawet RMF był © zibibiker666
Kamieniczki ładne i ciekawe
Kamieniczki ładne i ciekawe © zibibiker666
Z daleka widać fanie zamek i panoramę miasteczka
Z daleka widać fanie zamek i panoramę miasteczka © zibibiker666
Po wyjeździe z miasteczka jadę swoją trasą, okazuje się że i tutaj był prowadzony maraton. Wąwozy również są ale i też ciekawe odcinki leśne oraz polne.
Dalsze wąwozy i znów ciekawe podjazdy
Dalsze wąwozy i znów ciekawe podjazdy © zibibiker666
Kolejny znak na maratonie, tym razem to mój rower jest niebezpieczny :)
Kolejny znak na maratonie, tym razem to mój rower jest niebezpieczny :) © zibibiker666
Zdjęć za wiele nie jestem w stanie zrobić bo komary mnie znów pożerały, więc jadę do Puław skąd wracam po części trasą jaką przyjechałem wcześniej,.Plan co prawda był inny,jednak chciałem coś jeszcze dziś zjeść i zmodyfikowałem trasę.
Most w Puławach na koniec
Most w Puławach na koniec © zibibiker666
W Puławach trafiam na zakończenie maratonu, po wyjeździe z miasta czeka mnie przeprawa piaszczysto-leśna.
Może to nie góry,ale te tereny też zmęczyć potrafią zwłaszcza na odcinkach interwałowych gdzie trzeba podjechać w błotnistym wąwozie na może nie długiej ale za to stromej górce sięgającej po 19% przewyższenia. Warto było zwiedzić te tereny!