Wpisy archiwalne w kategorii

CZ

Dystans całkowity:2231.03 km (w terenie 1777.00 km; 79.65%)
Czas w ruchu:148:46
Średnia prędkość:15.00 km/h
Maksymalna prędkość:67.80 km/h
Suma podjazdów:49132 m
Maks. tętno maksymalne:187 (95 %)
Maks. tętno średnie:151 (77 %)
Suma kalorii:73198 kcal
Liczba aktywności:34
Średnio na aktywność:65.62 km i 4h 22m
Więcej statystyk

Paprsek na rozruch w kraju

Niedziela, 6 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Wyprawa, Samotnie, CZ
Na rozruch postanowiłem skoczyć na Paprsek na obiad. Niestety na początek dnia bardzo mocno moje plany weryfikuje pogoda. Pada po jakimś kwadransie od wyjazdu. Początkowo miałem wracać ale czekam. I jednak jadę dalej. Druga fala deszczu na Przęłeczy Gierałtowskiej, znów czekam. I dotarłem na Paprsek!! Jazda spokojna, relaksacyjna. Sił jakoś dziwnie brak :(




Mój obiad :)

Hanusovice

Wtorek, 24 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Wyprawa, Samotnie, MTB, CZ
Od jakiegoś czasu chciałem się wybrać do "stolicy" Holby ale jakoś było mi nie po drodze.W te wakacje jednak chciałem to zmienić. Miałem tam jechać co prawda w innym terminie,ale czemu nie dziś? I pojechałem z zamiarem zobaczenia Piwowaru.
Drogę wybrałem sobie przez Góry Bialskie.
Na tle Śnieżnika i Czarnej Góry
Na tle Śnieżnika i Czarnej Góry © zibibiker666
Przełęcz Sucha, w końcu dali nowy znak
Przełęcz Sucha, w końcu dali nowy znak © zibibiker666

Widoczek z Navrsi
Widoczek z Navrsi © zibibiker666
Na zdjęciu może tak fajnie nie widać ale na żywo rewelacja, zwłaszcza to osuwisko
Na zdjęciu może tak fajnie nie widać ale na żywo rewelacja, zwłaszcza to osuwisko © zibibiker666
Tu też były ładne widoki
Tu też były ładne widoki © zibibiker666
Całkiem ciekawa osada
Całkiem ciekawa osada © zibibiker666
A póżniej wyjechałem w Hanusovicach gdzie od razu uderzyłem po browar.
W końcu jestem pod browarem
W końcu jestem pod browarem © zibibiker666
Niestety do środka nie wszedłem bo zaczęło kropić. Stwierdziłem że niedługo tu przyjadę w lepszą pogodę. Musiałem więc wracać do domu. Miałem jechać terenowo,jednak pogoda nie rozpieszczała.Zimno i prawie deszczowo, wybrałem asfalt. Do Starego Miasta droga znana, urokliwa i ładna. A na Przełęczy Płoszczyna ujrzałem coś czym Czesi potrafią zachęcić nawet w takim miejscu
Nawet nie wiedziałem że Czesi mają fajny pomysł na zabawę :)
Nawet nie wiedziałem że Czesi mają fajny pomysł na zabawę :) © zibibiker666
Do dotarciu do domu dowiedziałem się że na miejscu była ulewa a mnie tylko lekko zmoczyło, więc nie było tak źle :)

Borówkowa new sprzęt attack :)

Poniedziałek, 23 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria CZ, Kotlina K-ka, Lądek, MTB
Kolejny dzień zmagań na Nervósie. Tym razem postanowiłem przetestować go na zjeździe na Borówkowej - jakoś stało się to tradycją że każdy nowy rower katuję na tym odcinku. Początkowo jadę do Rozdroża Zamkowego wersją okrężną na dość sztywne podjazdy z Karpniaka do Przęłeczy Lądeckiej zielonym szlakiem. Nie były tym razem takie ciężkie :) ciężko powiedzieć czy na pewno podjeżdża się łatwej 29erem czy po prostu miałem w tym momencie więcej chęci. 

Zjazd zaliczony, jest różnica pomiędzy 29er a 26". Całość trasy poszła na tyle gładko że byłem w szoku. Korzenie nie dawały tak w palnik jak zawsze, niewielkie kamyki rower połykał na śniadanie :) jedynie w jednym miejscu przywaliłem korbą w większy głaz i lekko skrzywiłem dwa zęby - oczywiście w korbie :)
Przy cieplejszej pogodzie mam zamiar zrobić graniczniaka i zobaczyć co potrafi rower :)

Śnieżnickie wyzwanie

Sobota, 21 czerwca 2014 · Komentarze(2)
Kategoria CZ, Kotlina K-ka, MTB, Wyprawa
Uczestnicy
/wpis z odzysku/

Tym razem przewodnikiem czterobikowego stada został Bogdan. Plan był ambitny ok. 80 km i ponad 2500 m przewyższeń. Choć plan nie zawsze się realizuje w 100% to ten akurat po modyfikacjach został zrealizowany w 101% :)
Ciepło nie było,ale co tam. Damy radę! Początek dla mnie ciężki,okazuje się że nogi słabe po dwutygodniowej przerwie.Mimo to nie poddaję się i jedziemy na Śnieżnik, gdzie większość trasy mamy we mgle.

Schronisko na Śnieżniku, mgła że nie widać kół w rowerze ala Silent Hill

Zimno, trzeba rowery ogrzać w schronisku bo my jakoś damy radę © zibibiker666
Atakujemy na szczyt po wyśmienitym jedzeniu i wspaniałej kulturze panującej w schronisku



I zaczęło się, Śnieżnik atak! © zibibiker666


Prawie w chmurach


Dojeżdżamy...


Na szczycie czekał na nas profesjonalny fotograf aby zrobić nam pamiątkową fotkę

A skoro wjechaliśmy to teraz w dół, czyli to na czekaliśmy dłuuugo..





Teraz będzie wisienka na torcie czyli zjazd ze szczytu Śnieżnika


Jakiś widoczek też się przyda do albumu :) 






Po wspaniałym zjeździe jedziemy w kierunku na Dolni Morave gdzie  atakujemy pamiętny i wspaniały trawers wokoło Śnieżnika.




Lea na Slamence uroczyście przysiega że będzie jeździć szybciej :) 


Głód jest bezlitosny, więc jedziemy coś zjeść. Na szczęście już czekali na nas z obiadem :)

W tym miejscu czekał na nas obiad 

Po obiedzie dalszej części nie pamiętam :( straciłem wątek gdzieś na początku "ściany" i wiem tylko że walczyłem aby złapać oddech, bo sił już dawno zabrakło :)
Skoro jednak respirator mi pomógł, po jakiś paru godzinach dojechałem na szczyt, gdzie reszta czekała na mnie znudzona z pytaniem: "masz piwo??" a że nie miałem to stwierdzili że więcej na mnie czekać nie będą i jadą do baru :)
Na szczęście odkułem się na żółtym szlaku gdzie poprowadził nas prosto do auta.

Rychlebske Stezky

Czwartek, 19 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria CZ, MTB, Rychlebskie
Uczestnicy
Lea rzuca temat "Rychlebskie-kto podejmuje wyzwanie?" więc długo nie myśląc od razu piszę: Tak, będę na 99% :)
Na Rychlebskie miałem zamiar jechać jako jeden z pierwszych moich urlopowych wyjazdów i Lea jakby wyprzedziła moje myśli - dzięki, wspólnie jeszcze przyjemniej.
Spotykamy się na parkingu pod Domem Kultury w Cernej Vodzie, pogoda nam sprzyja,więc czego chcieć więcej? Plan jest krótki - robimy SuperFlow podwójnie, punkt widokowy oraz zjeżdżamy zielonymi...czy jakoś tak w skrócie to było :)
Jedziemy, nawet załapałem się na fotkę :)

A to chyba ja na trasie :)
A to chyba ja na trasie :) © zibibiker666
Na początek robimy Dr.Weissnera aby dojechać do Wales

Nasz drogowskaz, SuperFlow
Nasz drogowskaz, SuperFlow © zibibiker666
Na szczyt wjeżdżamy bez większego problemu, gdzie robimy dłuższą przerwę

Parkin główny, tylko dla  wybranych :)
Parkin główny, tylko dla wybranych :) © zibibiker666

A na punkcie widokowym znów sielanka
A na punkcie widokowym znów sielanka © zibibiker666

Po zjeździe Andrzej testuje boczną wytrzymałość amora :)

Z cyklu jak można zrobić coś na odwrót, zagadka?? Amor jeżdżący w bok :)
Z cyklu jak można zrobić coś na odwrót, zagadka?? Amor jeżdżący w bok :) © zibibiker666

Wjeżdżamy na Flow, zdjęć niestety nikt nie zrobił, bo radości było wiele. Trasa super. Można nabrać prędkości, poczuć boczne wejścia w zakręt, poskakać na hopkach, czego tylko dusza zapragnie. Naprawdę SUPERflow :)))
Zjeżdżając na kolejnej dojazdówce do odcinka Flow mylimy trasę i podjeżdżamy spowrotem na zielony. Dzięki temu możemy zaliczyć dwa okrążenia w jednym tuż przed obiadem :)
Zielony wymaga troszkę techniki i wprawy,ale czego się nie robi dla frajdy :)
W końcu jedziemy na obiad.

Przerwa na obiad, jeźdźców brak :)
Przerwa na obiad, jeźdźców brak :) © zibibiker666

I kolejny raz na SuperFlow
Przed drugim zjazdem na SuperFlow
Przed drugim zjazdem na SuperFlow © zibibiker666

Wrażenia po wszystkim? Super!!! Mimo paru wywrotek i obtarć myślę że każdy był zadowolony :)

Navrsi

Niedziela, 4 maja 2014 · Komentarze(0)
Niespodziewanie w Jeseników wróciłem dzień wcześniej, moje plany Rychlebskich Stezek zniwelowała pogoda i brak możliwości powrotu w dobrym czasie aby zdążyć przed korkami wracających ludzi z majówki.
Długo nie myśląc, zaplanowałem sobie trasę częściowo terenową do Hanusovic przez Navrsi. Niestety z braku czasu dojechałem tylko do schroniska. Może i pogoda była słoneczna,ale bardzo zimno.Najgorszy był wiatr na powrocie.Nie dało się jechać tak mocno wiało. Trasa jednak zaliczona :)
Czarna Góra zlodzona, drzewa białe
Czarna Góra zlodzona, drzewa białe © zibibiker666
Ktoś sobie robił jaja w Bolesławowie, dosłownie :)
Ktoś sobie robił jaja w Bolesławowie, dosłownie :) © zibibiker666
Po drodze mijam jakąś kapliczkę, na mapie zobaczyłem że to Kaple
Po drodze mijam jakąś kapliczkę, na mapie zobaczyłem że to Kaple © zibibiker666
Widok z Navrsi, momentami było widać Pradziada
Widok z Navrsi, momentami było widać Pradziada © zibibiker666
Schronisko w całej okazałości
Schronisko w całej okazałości © zibibiker666
Ośnieżone drzewa na Kralickym Śnieżniku
Ośnieżone drzewa na Kralickym Śnieżniku © zibibiker666
Z daleka widać lepiej jak wyżej wszystko było białe
Z daleka widać lepiej jak wyżej wszystko było białe © zibibiker666
Ostatnie skrzyżowanie w górach, początkowo źle pojechałem
Ostatnie skrzyżowanie w górach, początkowo źle pojechałem © zibibiker666
Jestem przy źródełku, teraz przejście przez granicę i miał być szybki zjazd do Bolesławowa,ale wiatr zrobił swoje :(
Jestem przy źródełku, teraz przejście przez granicę i miał być szybki zjazd do Bolesławowa,ale wiatr zrobił swoje :( © zibibiker666

Jeseniki, II dzień, Cervonohorske Sedlo, Kouty nad Desnou

Piątek, 2 maja 2014 · Komentarze(0)
Kategoria CZ, MTB, Wyprawa
Uczestnicy
Dzień drugi wyprawy, tym razem plan był jechać na elektrownię Dlouhe Strane. Pogoda od rana nie rozpieszczała, mgła i zimno.Całkowite przeciwieństwo dnia poprzedniego.

Zaczyna się kolejny dzień, gorszy pogodowo, mimo przeciwności ruszamy jak zawsze ekipą rowerową i pieszą
Zaczyna się kolejny dzień, gorszy pogodowo, mimo przeciwności ruszamy jak zawsze ekipą rowerową i pieszą © zibibiker666
Ekipa rowerowa skręca w las gdzie przewodnik Ryjek prowadzi na w gęstą mgłę
Ekipa rowerowa skręca w las gdzie przewodnik Ryjek prowadzi na w gęstą mgłę © zibibiker666
Tyle było widać na całej trasie
Tyle było widać na całej trasie © zibibiker666
A momentami jeszcze więcej
A momentami jeszcze więcej, Silent Hill :) © zibibiker666
Na Cervonohorskim Sedle skręcamy do lokalu aby się ogrzać
Na Cervonohorskim Sedle skręcamy do lokalu aby się ogrzać © zibibiker666
Niekoniecznie grzańcem :)
Niekoniecznie grzańcem :) © zibibiker666
Gdy wyjechaliśmy ze schroniska, zaczęła się burza.Jedynie w dolinie było słońce,nasza nadzieja
Gdy wyjechaliśmy ze schroniska, zaczęła się burza.Jedynie w dolinie było słońce,nasza nadzieja © zibibiker666
Część ekipy pojechała w dół, wspólnie z Leą zachwycaliśmy się widokiem Dholne Strane
Część ekipy pojechała w dół, wspólnie z Leą zachwycaliśmy się widokiem Dholne Strane © zibibiker666
Niestety ulewa w dole była tak mocna że schowaliśmy się w barze pod stokiem w Koutach.Nawet aparat  mi zaparował
Niestety ulewa w dole była tak mocna że schowaliśmy się w barze pod stokiem w Koutach.Nawet aparat mi zaparował © zibibiker666
Po wyjściu słońca,część pojechała na zbiornik wodny, zaś zmarznięci w czwórkę postanawiamy wracać do lokum.Po drodze mijam jakiegoś Boę, niekoniecznie żywego
Po wyjściu słońca, dzielimy się na dwie grupy.Lea, Cerber i Bogdano pojechali na zbiornik wodny, zaś Ryjek, Feniks, Ania w czwórkę postanawiamy wracać do lokum.Po drodze mijam jakiegoś Boę, niekoniecznie żywego © zibibiker666jakiegoś Boę, niekoniecznie żywego © zibibiker666
Ostatnia fotka przed kolejną mgłą i zimnem zrobiona w Premyslavie, dalej to już tylko mgła i zimno,czyli nic ciekawego
Ostatnia fotka przed kolejną mgłą i zimnem zrobiona w Premyslavie, dalej to już tylko mgła i zimno,czyli nic ciekawego © zibibiker666

Jeseniki, dzień pierwszy Serak

Czwartek, 1 maja 2014 · Komentarze(0)
Kategoria CZ, MTB, Wyprawa
Uczestnicy
Dzień pierwszy wyprawy z ekipą bs w Jeseniki. Dzielimy się na trzy grupy - pieszą, rowerową jadącą mocniejszą trasą oraz rowerową jadącą podobny do naszego odcinek,ale w lżejszym wykonaniu.
Pogoda dziś dopisała, choć gdy wjeżdżaliśmy na Serak to dziwnie chmura nad nami zawisła i czasem coś z niej kropiło.A miało nie padać :)
Pełna mobilizacja na parkingu, serwis idzie pełną parą,bolidy dwukołowe zostają odpalane :)
Pełna mobilizacja na parkingu, serwis idzie pełną parą,bolidy dwukołowe zostają odpalane :) © zibibiker666
Motywator do jazdy w górach :)
Motywator do jazdy w górach :) © zibibiker666
W drodze na punkt widokowy Obri Skaly
W drodze na punkt widokowy Obri Skaly © zibibiker666
Już na Skalach...jak to Lea określiła, szykowali z Bogdanem do skoku bez spadochronu
Na Skalach...jak to Lea określiła, szykowali z Bogdanem do skoku bez spadochronu © zibibiker666
Widoczki z punktu widokowego
Widoczki z punktu widokowego © zibibiker666
Przed nami Chata Jinho na Seraku
Przed nami Chata Jinho na Seraku © zibibiker666
Kolejne widoczki z Chaty
Kolejne widoczki z Chaty © zibibiker666
I kolejne widoczki


Przed nami zjazd wzdłuż stoku, dzielimy się na dwie grupy - pierwsza testuje hamulce, druga urywa haki :)
Przed nami zjazd wzdłuż stoku, dzielimy się na dwie grupy - pierwsza testuje hamulce, druga urywa haki :) © zibibiker666
Grupa pierwsza hamulce jeszcze posiada
Grupa pierwsza hamulce jeszcze posiada © zibibiker666
Pędzą niczym Pendolino po naszych torach
Pędzą niczym Pendolino po naszych torach © zibibiker666
A tak to wygląda z daleka, nawet jakiś śmiałek (a może śmiałka) jedzie w dół
A tak to wygląda z daleka, nawet jakiś śmiałek (a może śmiałka) jedzie w dół © zibibiker666
Jak mówiłem, grupa druga wraca bez haka...pozostała hulajnoga
Jak mówiłem, grupa druga wraca bez haka...pozostała hulajnoga © zibibiker666
Ostatni zjazd do Ramzowej, powrót na parking, do kwatery i  na obiadek który podobno jest całkiem blisko :)
Ostatni zjazd do Ramzowej, powrót na parking, do kwatery i na obiadek który podobno jest całkiem blisko :) © zibibiker666
Ponieważ Lea nie posiadała sprawnego napędu, postanowiliśmy ją holować aż do parkingu. Trasa z Ramzovej do Jesenika jest cały czas w dół. Dzięki temu bez haka i napędu docieramy szczęśliwie :) Lea, a gdzie piwo??

Vysoki Kamen, Borówkowa

Poniedziałek, 21 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria CZ, Kotlina K-ka
Uczestnicy
Ponieważ ostatnio nie udało się zrealizować całego planu wyjazdu na Borówkowej i zaliczenia punktów widokowych, tym razem trzeba było je zrealizować choć przynajmniej jedne z punktów widokowych - Vysoky Kamen.
Na początek pojechaliśmy na Przełęcz Lądecką skąd czeską stroną nieoznakowanym szlakiem do Kameny Most. Najlepsze było stamtąd,bo ściana czerwonym szlakiem pieszym do punktu Vysoky Kamen. Szlak jest super ale w przeciwną stronę. Potem pozostała nam Borówkowa od całkiem innej strony oraz Konicek.
Na Przełęczy Lądeckiej pojawiły się nowe znaki
Na Przełęczy Lądeckiej pojawiły się nowe znaki © zibibiker666
Z tego miejsca zaczął się ciężki podjazd,a raczej podejście czerwonym pieszym
Z tego miejsca zaczął się ciężki podjazd,a raczej podejście czerwonym pieszym © zibibiker666
Co zresztą widać na załączonym obrazku
Co zresztą widać na załączonym obrazku © zibibiker666
Ale ten trud opłacił się,w końcu Vysoki Kamen
Ale ten trud opłacił się,w końcu Vysoki Kamen © zibibiker666
Schodki do nieba :)) polcam wchodzenie w SPD :D
Schodki do nieba :)) polcam wchodzenie w SPD :D © zibibiker666
Widok z Vysokiego Kamena na okolice
Widok z Vysokiego Kamena na okolice © zibibiker666
Nawet widać wiatraki w Paczkowie
Nawet widać wiatraki w Paczkowie © zibibiker666
Z czerwonego pieszego pojechaliśmy zielonym rowerowym na Borówkową
Z czerwonego pieszego pojechaliśmy zielonym rowerowym na Borówkową © zibibiker666
Zjazd z Borówkowej niebieskim pieszym
Zjazd z Borówkowej niebieskim pieszym © zibibiker666
Na singielku w okolicach Konicek
Na singielku w okolicach Konicek © zibibiker666

Hrad Rychleby

Niedziela, 6 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria CZ, Kotlina K-ka, MTB
Uczestnicy
Skoro nie udało się zwiedzić Zamku dzień wcześniej, wspólnie ale już w mniejszym gronie uczyniliśmy w dniu dzisiejszym.Tym razem pogoda była mniej barowa :)
Chciałem jechać przed siebie ale na drodze znów miałem przeszkodę
Chciałem jechać przed siebie ale na drodze znów miałem przeszkodę © zibibiker666
Na punkcie widokowym Certovy Kazately nawet słońce zaczęło się pojawiać
Na punkcie widokowym Certovy Kazately nawet słońce zaczęło się pojawiać © zibibiker666
Zmierzając w kierunku widoku szukałem ładnych widoków
Zmierzając w kierunku widoku szukałem ładnych widoków © zibibiker666
Z Zamku Rychleby był całkiem przyjemny kawałęk do zejścia w dół
Z Zamku Rychleby był całkiem przyjemny kawałęk do zejścia w dół © zibibiker666
Fajne drewniane rzeźby
Fajne drewniane rzeźby © zibibiker666
Coś mi dzwoniło w uszach a teraz wiem co
Coś mi dzwoniło w uszach a teraz wiem co © zibibiker666